Mały łuskowiec dziękuje swoim ratownikom całusami za uratowanie go przed nielegalnym handlem

Spisie treści:

Anonim

Moment, w którym ten mały łuskowiec dziękuje swoim ratownikom za uratowanie mu życia, porusza nie tylko ze względu na wyzwolenie i to, co to oznacza dla jego gatunku, ale także stawia nas twarzą w twarz z rzeczywistością, którą ignorujemy, i w wielu przypadkach, w których również jesteśmy współwinni: handel mięsem z buszu.

Zostań, aby poznać życie tego małego chłopca, który podróżował po całym świecie i odkryć jedną z wielu historii niewoli, która promuje nielegalny handel.

Kiedy rozpoczęła się akcja ratunkowa małego łuskowca?

W pierwszych miesiącach 2021 roku dr.Mark Ofua spotkał małego chłopca, którego prawdziwe imię gatunkowe to łuskowiec białobrzuchy. Piękny łuskowiec potrzebował twojej pomocy, aby kontynuować swoje życie, ponieważ poza swoim środowiskiem nie przypominał dzikiego zwierzęcia.

Okazuje się, że łuskowiec nie urodził się na wolności, ale był trzymany w niewoli przez grupę kupców zajmujących się handlem dziczyzną. Gdyby nie doktor Mark, ten uroczy maluch prawdopodobnie by nie przeżył.

Ratunek, który otwiera nam oczy i łamie serca

Zdeterminowany, by go uratować, dr Ofua wsiadł do swojego samochodu i przejechał 50 km, aż dotarł do Epe w Lagos w Nigerii. Perspektywy nie były jednak zachęcające ze względu na stan zdrowia łuskowca i właściwie nawet sami kupcy byli skłonni go dostarczać, gdyż stał się ciężarem i nie można było z niego czerpać korzyści.

„Kiedy dotarłem na rynek, zdałem sobie sprawę, że jego szanse są już nikłe. Urodził się z matki osłabionej stresem niewoli, bez jedzenia i wody przez dni, a nawet tygodnie.”

Mimo to dr Mark nie stracił nadziei i zabrał małe zwierzątko do szpitala i schroniska dla zwierząt SaintMark. Tam mógł go dokładnie zbadać i ustalić, jakie leczenie powinien rozpocząć, skoro jego życie można było jeszcze uratować.

Neal był szczęśliwy i wdzięczny

Zgadza się, dr Mark nazwał bezradnego łuskowca Neal. Dzięki wielkiej miłości i poświęceniu lekarzowi udało się przywrócić maluchowi siły obronne, a tym samym zwiększyć jego szanse na kontynuowanie życia, które do tej pory się rozpoczęło. Zobaczcie, jak dziękuje swoim opiekunom!

„Jest wesołym chłopcem, który wciąż uczy się, jak być łuskowcem. Bardzo lubi szukać swoich opiekunów i głaskać ich, aby czuć się komfortowo. Wspomniał o wybawcy.

To ratunek jak żaden inny i dr Mark wiedział o tym za pierwszym razem. Nie sądził, że jego wyrazy sympatii i wdzięczności można zrozumieć w tym samym języku, będąc tak różnymi gatunkami. Na razie Neal kontynuuje leczenie i wkrótce trafi do ośrodka rehabilitacji łuskowców, gdzie uda się do ułamka chronionego lasu, aby kontynuować swoje życie.

Bez wątpienia los małego łuskowca byłby inny, gdyby dorastał w swoim naturalnym środowisku, ponieważ z pewnością byłby z matką żywiąc się mrówkami i termitami, i tak, bardzo daleko od ludzi. Jednak jego los był inny z powodu handlu, który udaje się utrzymać dzięki popytowi na dzikie mięso na rynku.

Niech to będzie okazja, aby zatrzymać się i pomyśleć o tych, którzy cierpią z tego powodu, co oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia.

I świętujmy życie Neala!