Psy znalezione na ulicach nie zawsze są same, oto historia rodziny szczeniąt i jak szczeniak ze stada stracił łapkę.
Najsilniejsze istoty to te, które przeżywają niezwykłe doświadczenia. Dlatego chcemy podzielić się tą historią, aby opowiedzieć Ci, jak pokonywać przeszkody. Gotowy? Nie przestawaj czytać!
Historia rodzinna Roxy

Ta psia rodzina składała się z coonhounda i pitbulla, które chroniły swoje szczenięta, Roxy, naszą bohaterkę i jej młodszego brata.Zawsze były pod opieką rodziców, ale gdy miały zaledwie cztery tygodnie, szczeniak utknął w tylnej łapie.
Na szczęście została uratowana przez This Is Houston, fundację ratującą zwierzęta. Po wykonaniu różnych manewrów ratowniczych została przewieziona z izby przyjęć na oddział ratunkowy. Jednak mimo wysiłków wszystkich ratowników i lekarzy weterynarii nie udało się uratować jego tylnej kończyny.
Nie było to jednak przeszkodą. Roxy, jak prawdziwa wojowniczka, walczyła dalej o życie, a ratownicy znaleźli tymczasowy dom dla dziewczynki na czas jej rekonwalescencji.
Szczeniaczka straciła łapkę, ale zyskała nowe życie

Rekonwalescencja Roxy przebiegała bardzo dobrze, okazała się bardzo dzielnym i silnym psem. Punktualnie uczęszczał na terapie, a schronisko opiekowało się także jego rodziną. Kiedy była w trakcie, jej ojciec został wysterylizowany.
Mając zaledwie 7 tygodni życia, schronisko rozpoczęło misję znalezienia rodziny na całe życie dla tego pięknego szczeniaka, który stracił łapkę. Jej słodka buzia, oczy pełne miłości i wytrwałość sprawiły, że łatwo się w niej zakochali.
Jednym z wymogów This Is Houston było to, aby ci, którzy ją adoptowali, mieli swoje miejsce zamieszkania w Houston, aby Roxy mogła kontynuować proces zdrowienia. Tak więc bardzo kochająca rodzina została urzeczona jej odwagą i postanowiła powiedzieć tak.
Teraz przemianowali ją na Dixie, jest bardzo wdzięczna tej parze, która ją adoptowała i nie ma wątpliwości, że zarówno oni, jak i szczeniak mają szczęśliwe życie. Jego ludzcy rodzice są odpowiedzialni za zapewnienie mu miłości, ochrony i rodziny na całe życie.
„Jej nowe imię to Dixie i myślimy, że będzie miała najlepsze życie w życiu. Jest bardzo wdzięczna swoim wspaniałym adopcjom! Obyś miała szczęśliwe życie, słodka dziewczyno!” – poinformowało schronisko.