List do mojego adoptowanego psa, który jest w niebie

Spisie treści:

Anonim

W sieci możemy znaleźć wszelkiego rodzaju pisma i różne dokumenty, adresowany do psów, które już odeszły, a które w liście do mojego adoptowanego psa pokazują sympatię, jaką ich właściciele mieli do nich, zmieszane z bólem.

Przykładowy list do mojego adoptowanego psa

"Mi postanowiłam pojechać do schroniska szukać psa nie starszego niż dwa miesiące, przeszłam przez kilka, wymagania, o które pytali, były takie, jakbym miała adoptować dziecko, nie rozumiałam. Zmęczona i znużona szukaniem i nie znajdowaniem żadnych szczeniąt, byłam gotowa się poddać ”.

„Wróciłem do jednego ze schronów, przechadzałem się po klatkach, aż moją uwagę przykuło ciche westchnienie, odwróciłem się, żeby zobaczyć i tam byłeś, z tymi intensywnymi brązowymi oczami, prawie czarnymi, spojrzałeś na mnie i poczułem coś w moje serce. Zacząłem papierkową robotę, żeby zabrać Cię ze sobą do domuPani, która się tobą opiekowała, ostrzegła mnie, że wiele wycierpiałeś, że natknąłeś się na bardzo okrutnych ludzi, którzy cię skrzywdzili i prawie zniknęli z twojego ducha.

Piszę do Ciebie ten list, aby podziękować, dziękuję za uratowanie mnie od ciemności, dziękuję za wypełnienie mojego życia radością swoimi grami i wydarzeniami, takimi jak chowanie skarpetek, a następnie granie nimi, dziękuję za pokazanie mi, że to nie ja uratowałam ci życie, ale że to ty mnie uratowałeś i dałaś mi możliwość prawdziwej miłości. Dedykowane mojemu wspaniałemu przyjacielowi, który pewnego dnia wypełnił moje dni światłem i który teraz rozświetla niebo swoimi dużymi, intensywnymi brązowymi oczami ”.

Nie wiem, gdzie będziesz; ale chcę, żebyś wiedziała, jak bardzo za tobą tęsknimy. Zrobiliśmy niemożliwe, aby zaopiekować się Tobą i kochać Cię, ponieważ byłeś częścią nas. Jeśli w życiu pozagrobowym jest niebo, z pewnością Bóg wziął cię obok siebie, za twoją dobroć i uczucie, za czułe spojrzenie twoich małych oczu, które stawały się coraz bardziej smutne ”.

„Mam bardzo świeże wspomnienia z piątkowego wieczoru i sobotniego poranka. Moim zamiarem było pieścić cię całą noc, rozmawiać z tobą i płakać u twego boku, ale ty byłeś taki spokojny, spałeś bez bólu, bez konwulsji, po tylu dniach wolałem ci nie przeszkadzać. Wciąż pamiętam, jak przed wejściem do kliniki pożegnałaś się z małym żalem i że daliśmy Ci środki uspokajające, abyś mogła spokojnie udać się do miejsca, którego nienawidziłeś, czyli do weterynarza. Dziękuję za pożegnanie braciszku”

Emocje i poczucie winy w liście do mojego adoptowanego psa

Istnieje wiele przypadków właścicieli, którzy są zaskoczeni emocjami, które mogą odczuwać po śmierci twojego psiego zwierzaka. Uczucia takie jak wspomnienie wierności, winy, żalu, bezradności itp. są powszechne i pamiętamy tylko, że nasz pies był częścią naszego życia, naszej rutyny i naszego domu.

Nie powinniśmy się wstydzić odczuwania bólu i płaczu za istotą, która była z nami tak długo, przez całe życie. Widzieliśmy, jak dorastał od dzieciństwa, rozwijał się itp. W takich momentach bardzo pozytywnie jest rozmawiać o naszym zwierzęciu io tym, jak czujemy się w związku z jego brakiem z tymi ludźmi, którzy wiedzą, jak nas zrozumieć. List do mojego adoptowanego psa może być bardzo pomocny w zrozumieniu sytuacji i zaakceptowaniu jej.

Proces, który będziemy realizować, będzie następujący: emocjonalne dostosowanie, po utracie bliskiej osoby, a różne emocje pojawią się, a także różne etapy, takie jak zaprzeczenie (faza, w której odmawiamy zaakceptowania, że nasz zwierzak odszedł i nigdy nie wróci), gniew (na siebie i na innych, uczucia takie jak wściekłość, złość, złość itp., kiedy zdajemy sobie sprawę, że to już się wydarzyło, że to prawda), faza, w której obwiniamy się za to, co się wydarzyło itp.

Po tych fazach nadchodzi depresja, w której czujemy się udręczeni, ze strachem, z bardzo dużym uczuciem żalu,pamiętając o chorobie naszego przyjaciela, czy miał raka itp. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że strata jest nieodwołalna i że życie toczy się dalej.

w w fazie akceptacji zaczynamy czuć się gotowi do spokojnego wznowienia życia. Nie oznacza to, że już o nich nie myślimy (jakoś zawsze będą w naszym myśleniu), ale że możemy przejść dalej, akceptując fakt, że już nigdy nie będą u naszego boku.

Zapamiętaj dobre czasy w liście do mojego adoptowanego psa

Chociaż nie jest to łatwe, nie możemy pozwolić, by zdominowała nas gorycz. To te chwile wielkiego smutku, bardzo pozytywnie myśleć o dniach, w których dzieliliśmy z naszym psem bardzo przyjemne sytuacje, kiedy cieszyliśmy się jego lojalnością i staraliśmy się pozostać przy tych uczuciach, których było wiele, a na pewno dobrych. wspólne chwile zawsze tam będą. Z biegiem czasu uczucie szarości znika.

Zastąp jednego psa drugim

Nie jest dobrym pomysłem zastępowanie zmarłego psa innym. Jeśli nie pozwolisz, by czas minął, będzie ci bardzo trudno docenić nowego partnera, jeśli nadal jesteś bardzo zraniony tym, którego już nie ma. Każdy pies jest wyjątkowy, ma inną osobowość i bardzo szczególny sposób zachowania. Okres nie jest taki sam we wszystkich przypadkach, ale kara zostanie umorzona prędzej czy później.