Muki: kot, który wykorzystał swoje 7 żyć

Spisie treści:

Anonim

Dziś przybliżamy historię kota Muki, zwierzęcia, które przetrwało trudne sytuacje, spowodowane w dużej mierze przez jego nieobliczalnych właścicieli. Niektórzy mogą twierdzić, że małe zwierzątko spędziło już znaczną część 7 żyć, które rzekomo mają te koty. Prawda jest taka, że kotka uratowałaby wiele swoich nieszczęść, gdyby miała odpowiedzialnych właścicieli.

Poznaj historię ocalałego Muki

Historia Muki wydaje się rozgrywać w Argentynie, ale dane dotyczące dokładnych miejsc lub imion ludzkich nie wykraczają poza granice.. Myślimy, że rozumiemy dlaczego.

Zwierzę było czwartym młodym z miotu, z którego przeżyło dwa. Zaawansowana w podeszłym wieku kotka Michu, pod opieką właściciela, urodziła trzy kocięta.

Następnego dnia kobieta odkryła, że dwa młode zmarły, a drugie urodziło się w nocy, mniejszy, ale który wkrótce przylgnął do życia i piersi matki.

Chociaż mówi się, że koty mają 7 żyć, nieodpowiedzialność niektórych właścicieli wydaje się chcieć zabrać je za wylew. Poznaj historię Mukiego.

Kociak został porzucony na pustej parceli, gdy miał 5 miesięcy.

Pierwsze pięć miesięcy Muki minęło we względnej normalności, aż z powodu tych ludzkich zachcianek zwierzę zostało porzucone na pustej parceli wraz z matką i młodszym bratem.. Wszystko wskazuje na to, że męskie dzieci kobiety nie chciały nic wiedzieć o kotach w domu.

Decyzja o pozbyciu się kotów przyniosła wkrótce tragiczne konsekwencje dla zwierząt. Michu i jej drugi szczeniak zostali zaatakowani przez bezpańskie psy i zginęli.

Muki przeżył i został później uratowany przez Ines, córkę właściciela Michu, która poszła go szukać, być może zżerana przez żal. z powodu złych uczynków ze strony jego rodziny.

Złodzieje ukradli samochód właściciela z Mukim w środku

Wydawało się, że wszystko wróciło do "normalności" dla kociaka, aż pewnego dnia, gdy został przeniesiony samochodem przez właściciela, pojazd został skradziony. z kotem w środku.

Chociaż samochód pojawił się kilka dni później i kilka kilometrów dalej, nie było śladów Muki.

Kiedy wszystkie zostały definitywnie zgubione, kociak pojawił się ponownie w ich domu. Minęły prawie dwa miesiące, a on był nie do poznania: chudy, brudny, z oznakami udziału na pewno w jakiejś bójce kotów.

Kociak został zabrany do schroniska w obawie przed toksoplazmozą

Źródło: www.lanacion.com.ar

Zaledwie pięć miesięcy po powrocie Mukiego, Inés zaszła w ciążę, a jej mąż postanowił wyprowadzić kota z domu w obawie przed toksoplazmozą. Mimo wyjaśnień i próśb kobiety - motyw dominujący w tej opowieści nie wydaje się być inną sprawą - Muki został zabrany do schroniska dla zwierząt.

I choć przynajmniej tym razem kociaka nie wyrzucono na ulicę, musiał zmierzyć się z nową sytuacją porzucenia i zamieszkać z kolejnymi 140 zwierzętami.

Rok później kociaka adoptowała kobieta, która zabrała go do swojego domu, gdzie było już 25 innych kotów.

Wtedy, Sąsiedzi tej osoby, która miała pewne problemy psychiczne, złożyli skargę na brzydkie zapachy i znęcanie się nad zwierzętami. Tak więc Muki przechodził przez różne prowizoryczne domy i ostatecznie został zabrany do innego schronu.

Muki, z powrotem do domu

Tymczasem Inés, gdy urodził się jej syn, zdołała przekonać męża, że nie ma już ryzyka i że kot może wrócić do domu.

Chociaż odnalezienie zwierzęcia nie było dla niego łatwym zadaniem, jego wytrwałość się opłaciła.Po dwóch latach udało mu się ponownie spotkać swojego pupila.

Na razie możemy powiedzieć, że Muki jest w domu spokojny i szczęśliwy. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli pisać kolejnego artykułu o jego nowych nieszczęściach.

Źródło: www.lanacion.com.ar