Chłopiec założył własne schronisko dla zwierząt

Miłość chłopca do porzuconych kotów i psów doprowadziła go do konkretnych działań. Zaczął karmić bezpańskie zwierzęta futerkowe czym mógł, a w 2014 roku, w wieku 9 lat, mógł założyć prowizoryczne schronisko w swoim garażu. Dziś dzięki darowiznom ma własną przestrzeń, w której kocha się, pielęgnuje i leczy kocięta i psy.

Ken, filipiński chłopiec, który założył schronisko dla zwierząt

Źródło: Happy Animals Club Facebook

Happy Animals Club znajduje się w Matina (Davao del Sur), na wyspie Mindanao, drugiej co do wielkości na Filipinach. Dziś daje miejsce ponad 60 psom i kotom w pozycji do przyjęcia i innym, którzy kontynuują rekonwalescencję w schronisku.

Jednak Trzy lata temu Ken, chłopiec, który realizuje to marzenie, rozwieszał na ulicach plakaty, aby pomóc mu karmić i leczyć dużą liczbę zwierząt opuszczony, który przeszedł w drodze do szkoły.

Jego rodzice, poruszeni zaangażowaniem Kena w sprawy zwierząt, opublikowali jego zdjęcia w Internecie. W ten sposób zaczęła napływać pomoc w postaci darowizn, co zaowocowało wysokiej jakości żywnością i leczeniem weterynaryjnym.

W ten sposób uruchomiono również tymczasowe schronienie w garażu domu chłopca. Tam wylądowali pierwsi trzej uchodźcy. Chodziło o psy Blackie, Brownie i White Puppy.

Poznaj historię Kena, filipińskiego chłopca, który założył własne schronienie dla porzuconych zwierząt.

Jak wygląda Klub Happy Animals?

Bez wątpienia, że Ken nie mógł przejść obojętnie wobec okrutnej rzeczywistości, jaką cierpią porzucone zwierzaki, był silnik, dzięki któremu darowizny – z różnych części planety – nie ustały. I żeby wolontariusze przyszli mu pomóc w schronisku dla zwierząt.

Dziś Klub Happy Animals ma powierzchnię tysiąca metrów kwadratowych, gdzie psy, koty, a nawet krowy są traktowane z miłością, na jaką zasługują. i otrzymują wszelką niezbędną opiekę.

Ken z zaniepokojeniem podkreśla, że eutanazja nie jest praktykowana w jego schronisku. Dlatego też stara się ratować jak najwięcej zwierząt z hodowli.. Chodzi o to, że w tych miejscach te futrzane, które nie są zajęte przez ich właścicieli, są zwykle uśmiercane w rozsądnym czasie.

W poszukiwaniu domu dla zwierząt uratowanych przez Ken

Ten godny podziwu chłopiec walczy również o to, aby zwierzęta, które tak bardzo kocha, mogły być odpowiedzialnie adoptowane. Nie uważa tego za łatwe zadanie, gdyż jak sam wspomina, Filipińczycy wydają się preferować zwierzęta rasowe.

W każdym razie stara się, aby psy i koty znalazły dom, w którym będą się dobrze opiekować i otoczyć opieką. Tak Ponieważ znęcanie się nad zwierzętami jest problemem na Filipinach, proces adopcji obejmuje kilka etapów.

Zainteresowane strony muszą odwiedzić schronisko więcej niż raz i uiścić opłatę adopcyjną. W ten sposób pokazujesz, że chcesz wydać pieniądze na swojego futrzaka. Ponadto należy podpisać umowę, która określa m.in., że:

  • Zwierzęta muszą być karmione odpowiednią i wysokiej jakości żywnością oraz pod opieką licencjonowanych lekarzy weterynarii.
  • Jeśli zwierzęta nie zostaną wykastrowane w momencie adopcji, nowi właściciele muszą zagwarantować, że zostaną poddane operacji.
  • Psy nie mogą być trzymane w klatkach ani na smyczy i muszą być codziennie aktywne fizycznie.
  • Koty, o ile to możliwe, muszą pozostać w domu.

Ken, przykład do naśladowania

Źródło: Happy Animals Club Facebook

Chłopiec mówi, że odkąd pamięta, zawsze chciał otworzyć schronisko dla zwierząt i nie przestaje deklarować miłości do tych istot. W swoim domu ma psa i dwa koty, które również zostały uratowane z ulicy.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o jego godnej pochwały pracy lub pomóc mu w przekazaniu darowizny, zostawiamy Ci link do strony Klubu Happy Animals. Schronisko posiada również konta na Facebooku i Instagramie.

A następnym razem, gdy natkniesz się na porzuconego futrzaka, pamiętaj Ken. Nikt nie prosi cię o założenie schronienia, chociaż byłoby świetnie. Ale może możesz zrobić coś, aby pomóc małemu zwierzakowi. Nie daj się więc przekonać obojętności.

Źródło zdjęć: Happy Animals Club Facebook

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave