Kiedy myślimy o wojnie, wyobrażamy sobie sytuacje okrutne i straszne. Jednak wśród tylu śmierci i rozpaczy pojawiają się też wieści, które kradną nam uśmiech. W tym artykule mówimy nie historia przyjaźni w Afganistanie, która wywoła łzy wzruszenia. A potem skomentujemy kilka innych, które również są bardzo ekscytujące.
Historia przyjaźni w Afganistanie # 1
Bohaterami tej pięknej opowieści są żołnierz Julian McDonald i pies o imieniu „Layka”. Dzięki zwierzęciu chłopiec żyje. Pies uratował go, gdy służył na wojnie i z wdzięczności postanowił go adoptować.
Podczas działań wojennych futrzasty mężczyzna został postrzelony cztery razy i poważnie, gdy nie wahał się ani chwili, aby postawić swoje ciało na pierwszym miejscu, aby chronić swojego przyjaciela. Ciężko ranne zwierzę musiało zostać przewiezione do izby przyjęć. Tam był operowany przez siedem godzin. Za ten fakt musieli amputować przednią nogę, jednak byli w stanie uratować mu życie.
Jako sposób docenienia odwagi i udzielonej ochrony, Julian postanowił adoptować szczeniaka, która jest teraz częścią jej rodziny i żyje szczęśliwie pomimo swojej niepełnosprawności.
Historia przyjaźni Afganistan numer 2
![](https://cdn.good-pets.org/7029920/una_tierna_historia_de_amistad_en_la_guerra_de_afganistn_2.jpg.webp)
Wśród kul i bomb nikt nie mógł pomyśleć, że między żołnierzem a psem powstanie przyjaźń. Historia przedstawia Craiga Grossi Marines Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych i futrzaka „z niezgrabną głową i małymi nogami, który mieszkał na ulicy”.
Craig został wysłany na niebezpieczną misję w dystrykcie Sangin w Afganistanie. Został na noc ze swoimi żołnierzami. Od przybycia musieli chronić swoje życie przed atakami talibów. Kilka dni po tej męce zobaczył psa leżącego pośrodku pustkowia, nieco chudego, ale o spokojnym usposobieniu.
Chociaż zwykle psy chodzą w paczkach, aby chronić się i uciec od ludzi, ten futrzak był zachęcany do podejścia. Był nieco ufny i po prostu szukał odrobiny uczucia. Żołnierze nie wiedzieli, co robić, ponieważ nie wolno im wchodzić w kontakt ze zwierzętami z innych krajów.
Ale jak najwyraźniej zwierzę pochodziło z ulicy (po swoim wyglądzie) postanowili złamać zasady. Zabrali go ze sobą do schronu, gdzie otrzymał kawałek suszonego mięsa. W ramach podziękowania pomachał ogonem i zjadł swoją porcję. Craig nie mógł zrozumieć, jak zwierzę, które prawie nie ma kontaktu z ludźmi, może być tak oswojone.
Kiedy mężczyzna musiał wrócić do swojej strefy bezpieczeństwa, nie mógł opuścić swojego nowego przyjaciela… który wszędzie za nim chodził! Po ochrzczeniu go imieniem Fred został powitany jako kolejny członek obozu Mariners. Kiedy wskazał przełożonym, że zamierza zatrzymać psa, rozpoczęły się stosowne procedury adopcyjne. W jego trakcie mężczyzna został wysłany na nową misję. Ponowne spotkanie z nim zajęło jej trzy miesiące. Gdzie był pies przez cały ten czas? W domu Craiga w Nowym Jorku!
Historia przyjaźni w Afganistanie # 3
Na koniec powiemy ci Cenne wieści o trzech bezpańskich psach, które uchroniły szeregowego Chrisa Duke'a przed śmiercią po wybuchu bomby. Ale cofając się trochę w historii, Wszystko zaczęło się, gdy Amerykanin zaprzyjaźnił się z tymi puszystami, którym dawał jedzenie i wodę z ich racji.
Przez tygodnie zwierzęta (które nazywały się Rufus, Target i Sacha) były bardzo wdzięczne i kochające żołnierza. Pewnego ranka zamachowiec-samobójca próbował włamać się do baraku, w którym spał Duke. Ale psy uniemożliwiły intruzowi wejście. Podczas walki mężczyzna aktywował ładunek wybuchowy, który miał przy sobie i popełnił samobójstwo.
W wyniku tej akcji jeden z psów zmarł, a dwa pozostałe zostały poważnie ranne. Po uratowaniu im życia żołnierz poprosił o zgodę na ich adopcję i przewiezienie do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkają jako rodzina.
Źródło obrazu: www.020mag.com i 3.bp.blogspot.com
Trzymać