Smutna historia Niedźwiedzia, psa opiekuna

Spisie treści:

Anonim

Co byś poczuł, gdybyś całe życie czekał, aż ktoś cię adoptuje? Jak byś sobie poradził z faktem, że niektórzy ludzie są tobą zainteresowani, ale że h lub b, nadal jesteś w schronisku, podczas gdy inni, nawet ci, którzy przybyli po tobie, wyjeżdżają szczęśliwie z nową rodziną? Coś takiego przydarzyło się futrzanemu mężczyźnie z Michigan w Stanach Zjednoczonych Opowiadamy historię Beara, psa, którego nikt nie chciał adoptować.

Futrzany mężczyzna, który nie mógł znaleźć domu

Dobrą wiadomością jest to, że futrzak w końcu znalazł dom. Ale żeby dojść do tego punktu, małe zwierzątko musiało czekać zbyt długo.

Niedźwiedź spędził ponad dwa i pół roku w ochronnej Grupie Dobrostanu Zwierząt Detroit (DAWG). Gdy mijały dni i nikt nie wydawał się naprawdę o niego dbać, jego smutek narastał.

Obraz psa po jego frustracji z powodu kolejnej możliwości bycia adoptowanym, naprawdę powiedział więcej niż tysiąc słów o jego stanie umysłu.

Poznaj historię Beara, psa, którego nikt nie chciał adoptować, i spędzał dni w schronisku w Michigan pełen smutku. Dobrą wiadomością jest to, że małe zwierzątko w końcu znalazło dom z ogrodem.

Historia niedźwiedzia, naznaczona smutkiem

Furry został znaleziony porzucony na ulicach miasta Flint w stanie Michigan (USA), gdy miał około 7 miesięcy. życia. Stamtąd został przeniesiony do DAWG. Był tak uroczym szczeniakiem, że jego ratownicy myśleli, że zostanie szybko adoptowany.

Źródło: Facebook Detroit Animal Welfare Group (DAWG)

Spędził czas w domu zastępczym, ale musiał wrócić do schroniska, ponieważ jego opiekun nie mógł go już mieć. Stamtąd, jakby to była klątwa, wszystkie osoby, które były zainteresowane jego przyjęciem, zrezygnowały w ostatniej chwili.

Nawet gdy brał udział w różnych imprezach adopcyjnych organizowanych przez opiekuna, był jednym z niewielu zwierząt, które dosłownie przeoczyli ludzie, którzy przyszli w poszukiwaniu zwierzaka.

Zdjęcie i spojrzenie, które zmieniło losy futrzaka

Dyrektor DAWG, zauważając, jak smutek psa odbijał się w jego oczach, zrobił mu zdjęcie i opublikował na Facebooku schroniska.

Obraz stał się wirusowy, a historia Beara została później opowiedziana na stronie internetowej, a wiadomość została w ten sposób powielona na innych stronach.

Być może oznaczało to zmianę losu psa. Od tego momentu wiele osób interesowało się zwierzęciem, aż w końcu zostało ono adoptowane przez rodzinę.

Teraz futrzak wygląda na szczęśliwego, a jego nowy dom ma nawet ogród, w którym może się swobodnie bawić.

Szczęśliwe zakończenie, które miało czekać

Trudno racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego Bearowi tak trudno było znaleźć ludzką rodzinę, która powitałaby go w swoim domu.. Pies zawsze dobrze dogadał się zarówno z dorosłymi, jak i dziećmi. Ponadto jest zabawny i lubi rozpieszczać. A przede wszystkim zrozumieć podstawowe zasady zachowania.

Jego jedyną wadą jest to, że nie może żyć z innymi zwierzętami. Ale bez wątpienia nie był to powód, dla którego tak długo trwało jego przyjęcie. Ale już, jego ludzka rodzina będzie miała pomoc trenera, który podarował swoją pracę, aby integracja psa z jego nowym domem przebiegła pomyślnie.

Wygląda na to, że Bear zostawił za sobą swoją smutną historię porzucenia. I chociaż tak długo zajęło mu znalezienie rodziny, która by się nim zaopiekowała i pokochała, nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowego i dobrego życia.

Tak czy siak, w tysiącach schronisk na całym świecie jest wiele psów takich jak Niedźwiedź, które wciąż czekają na adopcję. I wielu innych, którzy codziennie są opuszczeni i przemierzają ulice świata. Życzymy wszystkim szczęśliwego zakończenia smutnych historii.

Źródło zdjęć: Facebook Detroit Animal Welfare Group (DAWG)