Szósty zmysł zwierząt i szczególne więzi, jakie tworzą ze swoimi właścicielami, były wielokrotnie kwestionowane.
Istnieje jednak wiele prawdziwych doświadczeń, które to pokazują zwierzęta są gotowe kochać nas do nieoczekiwanych granic a także ocalić nam życie, jeśli to konieczne. Bez wątpienia to zdanie jest coraz bardziej realne:
Życie bez zwierzęcia to błąd.
- Anonimowy
Tak jest w przypadku Toma, niezależnego i wyluzowanego kociaka, który pewnego dnia stał się natarczywy i męczący bez wyraźnego powodu, przynajmniej w to wierzył jego właściciel. Chcesz poznać historię tego uroczego kociaka? Tutaj mówimy.
Dawno temu…
![](https://cdn.good-pets.org/5251857/un_gatito_salva_la_vida_de_su_duea_avisndole_de_que_estaba_enferma_2.jpg.webp)
Sue McKenzie szła w ciepłe wiosenne popołudnie, kiedy usłyszała ciche, ale intensywne miauczenie dochodzące z małego kartonowego pudełka.
Nie mógł się oprzeć podejściu do niej i oto była: piękna, czarno-biała kuleczka futrzana, kociak zdesperowany, by wydostać się z pudełka i najwyraźniej bardzo głodny.
Jak mogą być tacy źli ludzie, żeby porzucić tak piękną istotę?, pomyślała Sue. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy kociak ją zobaczył, jej miauczenie ustało. Jego wybawca przybył, a przynajmniej miał taką nadzieję.
Sue nie mogła się oprzeć chociaż nigdy nie myślał o posiadaniu zwierzęcia, nie mógł go tam zostawić. Wziął go, kupił mu butelkę, żeby go nakarmić, i przywiózł do domu. Teraz była tylko najważniejsza rzecz: nadanie jej nazwy.
Sue miała kiedykolwiek kontakt z kotami tylko z kreskówką, którą znała od dziecka i tak go nazywała: Tom.
Niezależny kotek
W miarę upływu dni Sue poznawała Toma coraz bardziej i vice versa. Z początku Sue nie wiedziała, jak będzie wyglądało ich współistnienie, ponieważ jej życie było zbyt skomplikowane, by opiekować się zwierzęciem. Jednak jej kotek był i jest wyjątkowy.
Był niezwykle niezależny i skromny, Praktycznie można powiedzieć, że jej kociak ją ignorował.
Pojawił się blisko w porze lunchu i miejmy nadzieję, że Sue w ramach podziękowania zarobi sobie kilka łobuzów na nodze.
Zmiana
![](https://cdn.good-pets.org/5251857/un_gatito_salva_la_vida_de_su_duea_avisndole_de_que_estaba_enferma_3.jpg.webp)
Mimo wszystko Sue była zaskoczona, kiedy pewnego dnia jej kotek Tom usiadł obok niej na kanapie, Przycisnęła głowę do jego ciała iz podskokiem wspięła się na najwyższą część sofy i zaczęła bawić się szyją Sue, przyciskając do niej nogi jak masaż.
Choć zaskoczona, Sue nie mogła zaprzeczyć, że lubiła to uczucie, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne. Myślał, że jego kociak oszalał na jeden dzień, ale nic nie mogło być dalsze od prawdy.
Koteczek Tomek powtarzał przez kilka tygodni ten sam ruch dzień po dniu, do tego stopnia, że zaczynało doprowadzać Sue do szaleństwa.
Sue nie do końca rozumiała, co się dzieje z jej kociakiem, więc postanowiła udać się do lekarza, aby dowiedzieć się, czy coś na jej szyi lub szczególny zapach nie przykuło uwagi jej ukochanego kociaka.
Wyniki były jednocześnie zaskakujące i smutne. Sue miała guzek na szyi, który okazał się być rakiem białych krwinek, znanym jako chłoniak Hodgkina.
Jak powiedział mu jego lekarz, dzięki kociakowi Tomowi odkryli go na czas i po kilku sesjach chemioterapii, a konkretnie sześciu, rak całkowicie zniknął.
Sue zawdzięcza swoje życie kociakowi, który poza tym, że chciał ją drażnić codziennymi ruchami, chciał ją ostrzec.
Dzisiaj Sue jest w pełni uzdrowiona, a Tom, jej kociak ratowniczy, nadal jest jej współlokatorem. Jest mu bardzo wdzięczna, bo gdyby nie on, kto wie, czy jego choroba zostałaby wykryta?
Oczywiście, gdy wszystko się uspokoiło i Sue znów była zdrowa, Tom znów był taki sam i zignorował swojego ukochanego właściciela.