4 psy, które poszły w ślady Hachiko

Spisie treści:

Anonim

Hachiko na zawsze pozostanie w naszych sercach. Pozostawił przykład niesplamionej lojalności, bezinteresownej miłości, niekończącego się poświęcenia. Jej historia była tak emocjonalna, że powstał nawet film oparty na niej i życiu tego wyjątkowego psa. Chcemy opowiedzieć o innych psach, które poszły w ślady Hachiko. Zobaczmy ich historie.

Pamiętajmy Hachiko

Hachiko był szczęśliwym psem, który mieszkał ze swoją ludzką rodziną i którego wszyscy kochali, ale wykazywał szczególne upodobanie dla swojego właściciela, człowiek domu. Odkąd był szczeniakiem, czuł jego miłość, jego rozpieszczanie, jego uściski i czas, który poświęcał na swoje zabawy lub po prostu na spacery z nim.

Codziennie towarzyszyłam mu na dworcu, gdzie jego pan wziął transport, który zabrał go do pracy. Przez lata Hachiko odbywał tę samą podróż: z domu na stację w towarzystwie, ze stacji do domu sam i na odwrót.

Jednak Pewnego dnia stało się to, czego Hachiko nigdy by nie życzył: czekając na powrót swojego właściciela na stacji z pracy, nigdy się nie pojawił. Zawał serca zakończył jego życie, a zwierzę nie rozumiało, dlaczego jego właściciel nie wyszedł drzwiami stacji, jak zawsze.

Hachiko postanowił codziennie chodzić na stację, aby go znaleźć. Był tam dzień i noc i chociaż rodzina chciała go zabrać do domu, odmówił. Przez 10 lat był w tym samym miejscu, stojąc, czekając. Sąsiedzi i inni przechodnie dawali mu jedzenie i picie, a nawet coś do okrycia. Przykład absolutnej wierności.

Jego historia tak wpłynęła na mieszkańców tego miejsca, że Postanowili zrobić posąg zwierzęcia po jego śmierci, przed tą samą stacją, na której spędził swoje życie, Shibuya Station w Tokio.

Niektóre psy, które poszły w ślady Hachiko

Niektóre mają swoje imiona, inne nie znamy, ale wszystkie mają coś wspólnego: poczucie lojalności i miłości znacznie wyższe niż wielu ludzi. Oto niektóre z psów, które poszły w ślady Hachiko.

  • Hiacynt. Ten szczeniak, który mieszka w Puebla w Meksyku, był jedną z ofiar ogromnego trzęsienia ziemi wraz ze swoją ludzką rodziną. Niestety, jego właściciel zginął podczas katastrofy, a zwierzę odmówiło wyjścia z gruzów, jeśli się nie pojawi. Mimo że cały gruz został zebrany i odbudowany, zwierzę codziennie pozostaje na miejscu, chcąc ponownie zobaczyć swojego właściciela. Aby później powiedzieli, że jesteśmy przygotowani na śmierć …
  • Ochrypły. Husky siedział w szpitalnej poczekalni, czekając na swojego właściciela w szpitalu w Monterrey w Meksyku. Całymi dniami przebywał w pokoju sam, bez jedzenia i wody. Chociaż właściciel został przeniesiony do innego szpitala, wydaje się, że nikt nie poinformował zwierzęcia i nie czekał, aż właściciel wyzdrowieje i pojedzie go szukać.
  • Kolejny pies przez 14 dni czekał pod drzwiami szpitala na swojego zmarłego właściciela. Pies zginął właśnie tam, w miejscu, w którym ostatni raz widziała swojego ukochanego przyjaciela.
  • Kapitan. Ten szczeniak Mieszkał przez 10 lat na grobie swojego właściciela. Pomimo tego, że skończył tam 16 lat i był chory, nigdy nie opuścił tego miejsca, mając nadzieję, że ponownie zobaczy swojego najlepszego przyjaciela. Coś, co nigdy się nie wydarzyło…

Jesteśmy poruszeni opowieściami o psach, które poszły w ślady Hachiko, co daje nam niesamowity przykład bezinteresownej miłości i lojalności, które ludzie powinni starać się okazywać.