Mobilizacja w sieciach po śmierci Cholito

Spisie treści:

Anonim

Kobieta wspomagana przez dwóch mężczyzn bije bezbronnego psa. Ktoś rejestruje ten moment aparatem w telefonie i przesyła go do internetu. Wideo szybko stało się wirusowe w mediach społecznościowych. Oczywiście wywołuje to oburzenie tysięcy ludzi, którzy w końcu zwołują demonstrację, aby zaprotestować przeciwko brutalnemu znęcaniu się nad Cholito, które rzekomo spowodowało jego śmierć.

Jak tam straszny atak na psa Cholito

Incydent miał miejsce w 2017 roku w galerii handlowej w dzielnicy Patronato w dzielnicy Recoleta w Santiago de Chile.

Zwierzę, znane jako Cholito, zostało tam porzucone przez swoich właścicieli w ostatnie święta Bożego Narodzenia.

Właścicielka jednego ze sklepów, zirytowana obecnością psa w pobliżu jej sklepu, poprosiła pracownika o zrobienie czegoś, aby się go pozbyć.

A agresorka, choć wyrażała żal z powodu brutalnej agresji, broniła się mówiąc, że uderzyła go w głowę, aż ogłuszyła psa, ale go nie zabiła.

Brutalna napaść na porzuconego psa, która prawdopodobnie zakończyła się jego śmiercią, została nagrana i przesłana do internetu. Wtedy wywołało to oburzenie i mobilizację tysięcy ludzi.

Dochodzenie sądowe w sprawie strasznego znęcania się nad psem

Podczas śledztwa sądowego nie można było znaleźć Cholito, ani żywego, ani martwego.

Napastnicy wskazali, że wynieśli zwierzę owinięte w koc na otwartą przestrzeń. Śledczy znaleźli koc, ale nie znaleźli śladu futra.

Jednak członkowie wymiaru sprawiedliwości wskazali, że tylko dzięki nagranym obrazom i zeznaniom mogą potwierdzić okrutne traktowanie, któremu został poddany Cholito i które mogło spowodować jego ostateczną śmierć.

„Przestępstwo znęcania się nie ma warunku, że (zwierzę) jest martwe lub ma śmiertelne obrażenia lub jest poważnie ranne. Charakteryzuje to tylko w sposób ogólny, jeśli chodzi o popełniane akty okrucieństwa wobec zwierząt” – sprecyzował również prokurator Marcelo Cabrera.

Atak na porzuconego psa nie pozostawia nikogo obojętnym

W tamtym czasie burmistrz Recoleta, Daniel Jadue, złożył skargę na osoby odpowiedzialne za okrutne pobicie Cholito. Zrobił to w towarzystwie grup zwierząt Observatorio Animal, Animal Libre, Ecopolys i Callejeritos de la Vega.

Działanie to jest zgodne z przepisami Kodeksu postępowania karnego. Przepisy ustanawiają skargę karną przeciwko tym, którzy okażą się odpowiedzialni - jako sprawcy, współsprawcy lub ukrywacze - za przestępstwo "znęcania się nad zwierzętami" .

Jadue zwróciła również uwagę, że nie zamierzają pozwolić na znęcanie się nad zwierzętami z jakiegokolwiek powodu, zarówno w przestrzeni publicznej, jak i prywatnej, ponieważ jest to przestępstwo. Ponadto przypomniał, że w jego Gminie obowiązują rozporządzenia, które zabraniają tego typu czynów „we wszystkich wymiarach”.

W końcu sprawcy i podżegacze do czynu zostali skazani. Trzeci Sąd Gwarancyjny w Santiago skazał ich na 100 dni więzienia i ukarał grzywną osobę, która nakazała im znęcanie się nad nim.

Sieci społecznościowe, podstawowe narzędzie mobilizacji dla Cholito

Oburzenie ludzi też nie trwało długo. Za pomocą hasztagu JusticiaparaCholito tysiące ludzi wyraziło sprzeciw wobec okrutnej agresji, jakiej doznał pies. Sieci szybko zapełniły się zdjęciami zwierzaków domowych z prośbą, aby śmierć małego zwierzaka nie pozostała bezkarna.

Wielu zdecydowało się użyć hasła „Ani jednego mniej”. W ten sposób sparafrazowali hasło, które było używane w różnych wezwaniach przeciwko przemocy ze względu na płeć i które były przeprowadzane w różnych częściach świata.

Z internetu na ulice, przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami

Chociaż na tym się nie skończyło. Po raz kolejnyChilijczycy zostali wezwani z sieci do udziału w marszu. Demonstracja była ważna ze względu na ideę domagania sięprawzwierząt.

W ten sposób w stolicy Chile i innych miastach zgromadziło się około dziesięciu tysięcy ludzi. Ludzie zebrali się, aby odrzucić straszliwy atak, jakiego doznał Cholito.

Członkowie organizacji broniących zwierząt i całych rodzin, w tym zwierząt domowych, maszerowali, domagając się więzienia dla winnych. Domagali się także zaostrzenia kar za znęcanie się nad zwierzętami.

Osiągnięcie po podniesieniu głosu na Cholito

Wiele osób odkłada na bok obojętność. Zarówno w Internecie, jak i na ulicach, dawali głos w obronie wszystkich mieszkańców Cholito na świecie. Wszystkie te działania dały początek „prawu Cholito” w Chile.

Ta ustawa o odpowiedzialnym posiadaniu zwierząt domowych i towarzyszących stanowi, że każdy, kto decyduje się na adopcję zwierzęcia, musi przestrzegać pewnych obowiązków. W ten sposób zapewniono mobilizację i żądania ludu. Kontynuujmy walkę o świat, który jest bardziej wrażliwy, pełen szacunku i świadomy życia zwierząt.

Źródło obrazu: oasisfm.cl i www.eldesconcierto.cl