Szczeniak znów jest szczęśliwy i przytula swojego właściciela po spełnieniu obietnicy powrotu po niego do schroniska

Szczeniak jest szczęśliwy, gdy znajdzie dom, w którym jest kochany, poświęcają muuwagę, której potrzebujei dają miłość . Takich historii jest wiele, z w pełni szczęśliwymi epizodami dla uratowanych zwierzaków. Są jednak inne przypadki, kiedy wszystko wydaje się układać świetnie, a nagle życie wywraca się do góry nogami, wpędzając rodziny w kłopoty.

Tak stało się z Tytusem,pitbull, który został adoptowany z całą miłością świata przez Lewisa , jego człowiek i po kilku latach musiał wrócić do schroniska, bo nie mógł już z nim zostać.To doświadczenie nie przyszło łatwo, ponieważ miłość trzymała ich serca razem, a jego właścicielka robiła wszystko, aby znowu mieć go w swoich ramionach.

Rezultat tej historii był tak poruszający, że rodzi się nowa nadzieja na wrażliwość i zaangażowanie ludzi w adopcji lub ratowaniu małego zwierzaka. A jest tak, że przy innych okazjach psy są porzucane przez swoich właścicieli na ulicy lub w schronisku z obietnicą powrotu, ale z trudem ją spełniają.Dowiedz się, co stało się z Tytusem i jego rodziną, którzy nie tracili nadziei na ponowne spotkanie .

Tytus wrócił do schroniska

Lewis Jiménez był właścicielem Tytusa,pitbulla, którego adoptował, gdy miał 2 lata i mieszkał w schronisku Austin Animal Center w Teksasie. Ich spotkanie przy tej okazji było jak miłość od pierwszego wejrzenia. Mężczyzna nie mógł znaleźć nic ładniejszego niż jego wygląd i podekscytowany ogon, kiedy go zobaczył, i dlatego nie mógł się oprzeć.

Od tego dnia szczenię cieszyło się, że trafiło do rodziny Lewisów. Po procesie adopcyjnym oboje zaczęli wieść życie w świetnym towarzystwie w domu iw ten sposób spędzili razem 5 lat. Ale po tym czasie przyszedł trudny czas dla wszystkich.Jiménez musiał się przeprowadzić, a właściciel wynajmowanego przez niego lokalu zabronił obecności zwierząt .

Ten warunek postawił Lewisa w złożonej sytuacji, ponieważ chociaż nie miał zamiaru porzucić Tytusa, nie miał innego wyboru. Po zażądaniu, aby albo pozbyli się psa, albo obaj opuścili to miejsce, Jiménez próbował znaleźć kogoś, kto mógłby się nim zaopiekować, podczas gdy on próbował rozwiązać ten problem, ale nie mógł znaleźć nikogo, komu mógłby zaufać.

W ten sposób postanowił zabrać swojego psa do schroniska w Austin. To było jedyne bezpieczne miejsce, w którym mógł je zostawić. Jednakpożegnanie było bardzo smutne i Titus był wstrząśnięty tym, że ponownie znalazł się w klatce w tym miejscu .Ze swojej strony wolontariusze z Austin Animal Center zastanawiali się, czy ten człowiek wróci po swojego psa.

„Z naszego punktu widzenia nie możemy trzymać psów, bo cały czas słyszymy od właścicieli, że wrócą, ale potem nie wracają” – argumentowało schronisko pracownik .

Piesek cieszy się z ponownego spotkania ze swoim właścicielem

Tytus był zestresowany i bardzo smutny podczas pobytu w schronisku . Spędzili w tym miejscu 4 miesiące, będąc zamknięci przez większą część czasu, z chwilami na wyjście coś zjeść i pobiegać. Nadal otrzymywał również wizyty Lewisa, ale to nie wystarczyło, aby go ożywić.

Widząc go w takim stanie, jego właściciel nie mógł spędzić więcej czasu bez Tytusa. Nie można było zostawiać go w tej przejmującej sytuacji za każdym razem, gdy kończyła się jego wizyta. Z tego powodustarał się znaleźć odpowiedni dom, abymieć swojego zwierzakaz powrotem razem z nim i dostał to.

Lewis i Titus spotkali się ponownie i cała scena była bardzo ekscytująca. W schronisku opiekunowie i wolontariusze byli świadkami ogromnego uścisku, gdy po raz drugi połączyli swoje życie. Opuścili to miejsce ze łzami w oczach, a terazszczeniak jest szczęśliwy w domu z bardzo dużym tarasem, aby żyć na wolności .

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave