Chory pies poprosił o pomoc ośrodek ratunkowy i jej przemiana jest niesamowita

Dni mijały normalnie w Humane Society International w Indiach, gdy nagle pies, który był w strasznym stanie, przyszedł szukać schronienia.

Jej stan zdrowia był skomplikowany, zacznijmy od tego, że zorientowali się, że weszła do lokalu, ponieważ zwrócił ich uwagę jej nieprzyjemny zapach. Pies szukał spokojnego miejsca do odpoczynku. Sofa w tym miejscu wydawała się być tą jedyną. Czytaj dalej, aby uzyskać więcej informacji na temat tej historii.

Co schronisko zrobiło z psem?

Obsługa, zauważając jej obecność, podeszła, by jej pomóc.Jednak bardzo się przestraszyła i uciekła z miejsca. Chociaż go szukali, nie mogli go znaleźć. Wróżka, jak ją później nazwano, wiedziała, że to bezpieczne miejsce i następnego dnia wróciła, by odpocząć w tym samym fotelu. Przy większej ostrożności i zabezpieczeniu drzwi udało im się ją złapać. Dali jej jedzenie, wodę i jak najszybciej zabrali do weterynarza.

Alokparna Sengupta, zastępca dyrektora HSI India, powiedział The Dodo: „Nie zauważylibyśmy jej, gdyby nie smród. Stan jego skóry był poważny: miał świerzb, krwawiły mu uszy. Kiedy poszedłem po nią, żeby zabrać ją do lekarza, jej skóra się łuszczyła. Ale była i jest aniołem. Nie ma reklamacji ani stresu. Chyba los zabrał ją we właściwe miejsce i ona o tym wiedziała.”

Okropna sytuacja, w jakiej znalazł się ten pies

U weterynarza wykryli u niego poważny problem ze świerzbem. Pomimo jej delikatnego stanu, na szczęście jedyne, co było nie tak, to jej skóra. Uszkodzenia powstały dawno temu, dlatego leczenie musiało być silniejsze.

Wróżka mimo swojego stanu pozwoliła sobie na pomoc wszystkich w schronisku. Jej stan był bardzo delikatny, ale zawsze była chętna do opieki. Widać było, jak bardzo była wdzięczna, że znalazła ludzi, którzy chcą ją pokochać, zaopiekować się nią i uzdrowić.

„Była niezwykle cierpliwym i szczęśliwym psem. Po drugim dniu w hodowli od razu zaufał wolontariuszom i cierpliwie pozwalał się kąpać co tydzień. Po jej wyzdrowieniu zdaliśmy sobie sprawę, że jest szczęśliwym i przyjaznym psem”. stwierdził Alokparna.

Nareszcie bezpiecznie, zdrowo i pełni miłości

Wróżka potrzebowała sześciu miesięcy, aby w pełni dojść do siebie. Jego fizyczna zmiana była ekstremalna. Jest bardzo kochanym i przyjaznym psem. Trzy miesiące po jej leczeniu była już rodzina zainteresowana jej adopcją, ale w schronisku zapadła decyzja o oddaniu jej dopiero, gdy będzie całkowicie zdrowa i tak też się stało.

Dzisiaj Wróżka jest już w swoim stałym domu, ma świetną przestrzeń do biegania, zabawy i rodzinę, która da jej całą miłość, na jaką zasługuje. Z pewnością droga była skomplikowana, bolesna i bardzo samotna. Ale dotarła do swojego bezpiecznego miejsca i teraz może spać spokojnie, ponieważ ludzie, z którymi mieszka, kochają ją i z zaangażowaniem zapewniają jej dom do końca drogi.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave