Zawsze mówimy, że zwierzęta nigdy nie przestają nas zadziwiać, ale niektórzy ludzie też nie, tym razem na lepsze. Ta historia to kolejny przykład na to, że miłością można osiągnąć wszystko, a zwierzęta nie rozumieją kolorów ani wyglądu. Oto ujmująca historia Cuejo, małego kangura.
Historia małego kangura Cuejo
W Australii, gdzie żyje ten szczególny gatunek, na drogach są tysiące znaków ostrzegających o niebezpieczeństwie i zmuszających do zwolnienia, bo w najmniej oczekiwanym momencie może nas spotkać kangur.
A faktem jest, że kangury są gatunkiem ściśle chronionym w Australii, dlatego przynajmniej na razie nie są zagrożone wyginięciem.
Nieczęsto zdarza się, aby te małe zwierzęta były przejeżdżane przez autostradę, ale matki Cuejo, małego kangura, nie spotkał ten sam los.
Ciężarówka przejechała po niej i zginęła na miejscu, chociaż wydaje się, że Cuejo wyszedł z torby po uderzeniu, a może był za nią. Tak czy inaczej, kiedy policja przybyła na miejsce wypadku, Cuejo nadal leżał obok ciała swojej matki.
Scott Mason był jednym z agentów, którzy interweniowali w wypadku i podnieśli Cuejo, aby zabrać go na posterunek policji, dopóki nie będą wiedzieli, co z nim zrobią i zdecydują, do którego centrum najlepiej go zabrać.
Mały kangurek znajduje nowy dom
![](https://cdn.good-pets.org/actualidad/1446638/adoptan_a_un_beb_canguro_en_una_comisara_de_australia_2.jpg.webp)
Nie było zbyt wielu decyzji do podjęcia, ponieważ Cuejo nie potrzebował wielu minut, aby zdecydować, kto będzie jego nową mamą, a wybraną osobą był Przepraszam, wybraną osobą był Scott Mason.I to właśnie Cuejo, mały kangurek, zaczął używać koszulek Scotta jako torby torbacza i wydawał się bardzo wygodny, poza tym ten gest nie wydawał się nie podobać Scottowi.
Cuejo skakał i skakał za Scottem przez cały komisariat, nieważne gdzie szedł, czy schodami czy windą, był nowy „syn” Scotta.
Scott poprosił na portalach społecznościowych o pomoc w znalezieniu imienia dla swojego nowego małego przyjaciela. Wybrane imię to Cuejo, według bliskich źródeł, mieszanka Cue (miasto, w którym znajduje się posterunek policji, w którym mieszka) i Joey (co do tego nie jesteśmy do końca pewni).
Nie było innego wyjścia, ale władze pozwoliły Cuejo i Scottowi być razem. Cuejo wydawał się szczęśliwy, a Scott, jak zobaczycie na filmie, który udostępniamy poniżej, również wydaje się być bardzo szczęśliwy.
Celem tej koegzystencji nie jest bycie Cuejo maskotką komisariatu, a tym bardziej, aby dorósł zdrowy i wkrótce znów był wolny, kiedy będzie gotowy do życia poza murami swojego nowy dom, komisariat Cue.
Istnieją bardzo urocze zdjęcia tego nowego tatusia z dzieckiem, na których są widziani razem, dziecko pijące butelkę lub w jego nowej koszulce mundurowej „mamy”.
A rzecz w tym, że Scott przez cały czas czuł się odpowiedzialny za Cuejo i nigdy nie narzekał na odpowiedzialność związaną z opieką nad takim zwierzęciem, wręcz przeciwnie, zarówno na filmie, jak i na zdjęciach, które zawsze widzi go uśmiechniętego, co sugeruje, że wykonuje tę pracę z radością, a nie z westchnieniami.
Cieszymy się, że na świecie są jeszcze wspaniali ludzie, tacy jak Scott Mason, którzy biorą odpowiedzialność za życie innych żywych istot, które również na to zasługują. Chciałbym, żeby na planecie było więcej takich ludzi jak on!
Stosunek Cuejo do Scotta też nas czegoś uczy: zwierzęta nie rodzą się w strachu przed nami, ten strach rośnie, gdy widzą, że chcemy je skrzywdzić. Miłość może wszystko, miłość nigdy nie zawodzi. Ta historia jest kolejnym przykładem na to, że gdybyśmy zmienili silnik świata, pieniądze, na miłość, wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej, nie tylko między ludźmi, ale także między ludźmi i zwierzętami.
Tutaj zostawiamy wam wideo, miłego oglądania!