Mężczyzna wspiera schroniska, obcinając za darmo psią sierść

Mark Imhof, dyplomowany księgowy, postanowił zmienić swoje życie. Przestał wykonywać swój zawód, aby poświęcić się opiece nad psami przebywającymi w schroniskach. Teraz wspiera psiaki, kąpiąc je, obcinając sierść, opiekując się nimi i pomagając tym zwierzakom znaleźć dom.

Człowiek odmienił życie wielu szczeniąt. Zrobił to, nadając im zupełnie inny wygląd niż ten, który mieli. Dzięki temu metysi podbijają serca ludzi. Dzięki temu będą miały gdzie mieszkać, gdy zostaną adoptowane przez kochającą rodzinę.

Jej praca w schroniskach rozpoczęła się jako wolontariuszka.Tymczasem z biegiem czasu odchodził z pracy księgowego. W ten sposób poświęcił się wyłącznie pomocy tym zwierzakom, które najbardziej tego potrzebują i sprawieniu, by wyglądały zupełnie inaczej i pięknie dla swoich nowych krewnych.

Zgrabne i zadbane zwierzątko jest łatwiej adoptowane

Imhof mówi, że praca w schroniskach to zupełnie inne doświadczenie, gdzie można się wiele nauczyć o człowieczeństwie wobec zwierząt.

„To naprawdę wyjątkowe móc pracować w schroniskach i widzieć miłość, która powstaje, gdy człowiek opiekuje się psem, a pies czuje się lepiej sam ze sobą () Chcę tylko zwrócić większą uwagę na psy ze schroniska , mając nadzieję, że wszystkie trafią do kochających domów.”

Pracując w schroniskach opiekowała się ponad 300 psami. W ten sposób stał się znany pod pseudonimem „Mark the Dog Guy”.Mark wciąż jest zdumiony zmianami, jakie mogą zajść u psów, gdy otrzymują taką opiekę, ponieważ zmieniają się zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz.

Obcinając sierść i usuwając sierść, która jest splątana i ma wiele sęków, można zobaczyć wszystkie problemy, które powstają w skórze psów. Możesz również zobaczyć obecność ran, których wcześniej nie było widać i które należy jak najszybciej opatrzyć.

Obcinanie sierści psów sprawia, że te zwierzaki odnoszą sukcesy

Aby zdać sobie sprawę, jakie zmiany może zajść pies po obcięciu sierści, wystarczy spojrzeć na jego zdjęcia „przed i po”. W ten sposób ludzie będą mogli docenić, jak poprawiła się ich pielęgnacja. To zwiększa szanse na adopcję i znalezienie domu.

Większość kundli trafia do schronisk z wieloma sękami na futrze, co utrudnia im swobodne poruszanie się, a także dobry węch.Imhof uważa, jak szybko zmieniają się osobowości psów, kiedy skończy strzyżenie.

Dzięki tym zmianom u szczeniąt większość z nich znalazła miejsce do zamieszkania na resztę życia.

Mark podjął inicjatywę pracy w schroniskach, kiedy adoptował swojego pierwszego Pitbulla. Zrobił to razem z narzeczoną i tam zrodził się pomysł opieki nad uratowanymi psami.

„Cleo była całkowicie pokonana, kiedy przywieźliśmy ją do domu. Prosty prysznic podniósł ją na duchu i pomyśleliśmy, czy nie byłoby wspaniale, gdyby ktoś poszedł wyczesać zwierzęta ze schroniska? I tak to się wszystko zaczęło.”

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave