Rowerzysta ratuje szczeniaka, który miał złamaną łapę, zabiera go do miasta

Wiele porzuconych zwierząt unika kontaktu z ludźmi z powodu historii ich wykorzystywania. Ale kiedy podchodzi do ciebie ciężko ranny szczeniak, to prawdopodobnie dlatego, że potrzebuje pomocy.

Doświadczył tego Jarret Little i jego grupa przyjaciół, którzy jechali na rowerze swoją zwykłą trasą w pobliżu lasu w Columbus w stanie Georgia. Kiedy zdecydowali się zjechać na pobocze, aby się przegrupować, zostali zaskoczeni przez małego psa, który kuśtykał w ich kierunku.

„Zatrzymaliśmy się, żeby się przegrupować, a on wyszedł z lasu, żeby się z nami przywitać. Był bardzo chudy, widać było jego żebra, miał wiele wysypek i złamaną nogę” – powiedział Little w rozmowie z CBS News. Wszystko wskazywało na to, że piesek został potrącony przez samochód i potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Jarret i jego przyjaciele zaoferowali szczeniakowi wodę i jedzenie, ale wiedzieli, że to nie wystarczy. W tym miejscu niewiele mogli zrobić, a zabranie go na rowerze wydawało się niemożliwe. Dopóki Jarrett nie wpadł na pomysł.

Wsiadł na ciężko rannego szczeniaka na plecach i trzymał złamaną łapę w tylnej kieszeni, aby zapobiec zranieniu się podczas ruchu. Zabrałbym go do miasta, aby znaleźć kogoś, kto mógłby się nim zająć. Zdjęcie, na którym trzyma szczeniaka, stało się popularne w ciągu kilku minut.

Po przybyciu do miasta, kobieta zainteresowała się sprawą małego psa i przeszła przez nią, aby się nim zająć. Andre Shaw był na spotkaniu biznesowym,p, ale kiedy otrzymał wiadomość o szczeniaku, postanowił wyjść, aby móc mu natychmiast pomóc.

„Ratuję tego psa, on krwawi i jest załamany i nie zamierzam go zostawić”, tak powiedziała Shaw, kiedy zadzwoniła do męża zaraz po spotkaniu z psem. Zabrała go do weterynarza i zapłaciła za operację złamanej łapy.

Dwa spotkania, które miały go uratować

Weterynarz powiedział Shawowi, że przybył na czas, aby go uratować. A ludzie, na których wpadł szczeniak, wydawali się dziełem tego samego losu, który dał mu drugą szansę.

„Gdyby była tam pięć minut wcześniej lub pięć minut później, nie spotkalibyśmy jej” – powiedział rowerzysta.

Ahora Columbi, znana jako „Bo”, została bezpiecznie przywieziona do Maine ze swoją nową właścicielką, która po uratowaniu go dowiedziała się, że jest już częścią jej rodziny. Czuje się teraz dobrze w swoim nowym domu i ma kilkoro psiego rodzeństwa, z którym będzie mógł się bawić, gdy tylko wyzdrowieje.

Shaw ściśle przestrzega sesji fizjoterapeutycznych, które zostały mu zalecone, aby stopniowo odzyskać sprawność ruchową, a Bo nie może być bardziej wdzięczny. Historia ze szczęśliwym zakończeniem.

Zawsze pamiętajmy o ostrożnej jeździe, ponieważ możemy wpaść na te zagubione zwierzątka. Zawsze można im pomóc lub pomóc znaleźć dom.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave