Mała alpaka przeżyła traumatyczny poród, który zakończył życie jej mamy i młodszej siostry. Stracił jednak ruchomość tylnych łap, co uniemożliwiło mu prowadzenie normalnego życia.
Wszyscy wiemy, że te zwierzęta gospodarskie bardzo od nas zależą, a ich mobilność jest ważnym czynnikiem, aby móc podążać za stadem, karmić, socjalizować się i wzmacniać mięśnie. Dlatego kiedy mała alpaka została osierocona i unieruchomiona, mając zaledwie kilka minut życia, jej właściciele wiedzieli, że ma niewielkie szanse na przeżycie.
Niespodziewana wizyta
Pewna kobieta pojechała odwiedzić farmę swojej przyjaciółki w Niemczech i natknęła się na małą niepełnosprawną alpakę. Natychmiast jego serce wypełniła się czułością i chciał pomóc mu dostać drugą szansę.
Kobieta postanowiła ochrzcić alpakę jako Marie i zabrała ją ze sobą do własnego domu, gdzie znajdzie sposób na jej ulepszenie. Będąc u weterynarza, musieli podjąć trudną decyzję o amputacji jednej z jego nóg, ponieważ raczkowanie było dla niego zbyt niewygodne.
Jednakże kobieta chciała, aby Marie nie tylko była zdrowa, ale żeby mogła o siebie zadbać. Z pomocą weterynarza skontaktował się z firmą produkującą wózki inwalidzkie dla zwierząt i tam wszystko się zmieniło.

„Skakała, jakby chciała wszystkim pokazać, że ma silny charakter i chce żyć, nawet jeśli dwie jej nogi są nieruchome” – powiedziała kobieta.
Marie chwieje się teraz radośnie na farmie we Frankfurcie, gdzie pracuje jej właściciel. Oglądanie jej zabawy i kontaktów towarzyskich z innymi zwierzętami jest bardzo ekscytujące. Wygląda na tak szczęśliwego, że pewnie nawet nie wie, że ma problem z łapkami. „Sama rozwiązuje wiele problemów. Jeśli upadnie, sama się podniesie, jeśli będzie chciała” – powiedziała jej właścicielka.

„Gdy tylko będzie mogła unieść ciężar na trzeciej nodze, dostanie protezę i dołączy do stada alpak mojego chłopaka, aby żyć normalnym alpakowym życiem” – podsumował jej właściciel.
Nikt nie uwierzy, co mała Marie osiągnęła po utracie rodziny i sparaliżowaniu. Teraz może żyć w pełni i szczęśliwie dzięki gestowi dobrego człowieka.
Gratulacje Marie!