Nawet w XXI wieku nadal kierujemy się pozorami. Ta historia ma z tym coś wspólnego, bo gdziekolwiek przechodziła Kooki, nikt nie chciał na nią patrzeć. Jednak, jak zawsze wam mówimy, smutne historie mają czasem szczęśliwe zakończenie.
Są setki, tysiące zwierząt porzuconych na ulicach z różnymi chorobami. Są przez nich osądzani bez najmniejszej wiedzy o tym, co się z nimi dzieje. Na szczęście są ośrodki i schroniska, które chcą im pomóc bez motywacji zarobkowej. Tylko z dobroci i człowieczeństwa wobec zwierząt wykonuje swoją wielką pracę.
To właśnie stało się z bohaterem tej historii, Kooki.
Kooki i jego historia
Kooki nie wiedział, co się z nim dzieje. Wypadły jej włosy, swędziała skóra, bolała ją nawet twarz. Zdała sobie sprawę, że ludzie na nią nie patrzą, dzieci przed nią uciekały. Ale jeśli była taka kochająca…! Wcześniej chłopcy szukali jej, żeby się z nią bawić, ale teraz coś się zmieniło …
Nie bardzo wiedziała, co, ale było oczywiste, że nie tylko czuła, ale była bardzo samotna. Czasami patrzył na ich łapy, miały dziwny czerwony kolor i lizał je, ale były szorstkie i źle smakowały. Często czuł się okropnie i nie pamiętał, kiedy ostatni raz ktoś go dotknął.
Doszedł do wniosku, że jest pełen ran. Ale ludzie myśleli, że to pies, który wdaje się w bójki i to były jej rany wojenne.
Kooki i jego ratunek
![](https://cdn.good-pets.org/4327667/kooki-_la_perra_a_la_que_nadie_quera_mirar_tiene_una_nueva_oportunidad_2.jpg.webp)
Los lub jakaś nadrzędna siła chciały, aby Kooki znalazła się w amerykańskim schronie i zabrali ją ze sobą. Stan Kookiego był naprawdę żałosny. Ale wkrótce, po pewnej analizie, wiedzieli, co się z nim dzieje. Jego przypadek był skrajnym stanem świerzbu.
Co to jest świerzb
Świerzb jest wytwarzany przez pasożyta, który przenika pod skórę. Rozmnaża się dzięki temu, co zjada z twojego ciała. Gdy idzie, wszędzie rozsiewa jajka. Te z kolei generują tysiące pasożytów, które zaczynają pełzać pod skórą, powodując okropny świąd, którego nie można powstrzymać.
Im więcej czasu mija, tym ostrzejszy i trudniejszy do usunięcia. Dodatkowo sieje spustoszenie na skórze i wyglądzie zwierzęcia.
No więc, Wyglądało na to, że Kooki cierpiał na świerzb od miesięcy, może lat, ponieważ jego stan był ekstremalny. To wpłynęło na jego twarz i większość ciała nie miała futra. Jej wygląd bardziej przypominał psa zombie niż słodkiego i milutkiego pieska. W rzeczywistości zaczął nawet cierpieć na problemy z oddychaniem.
Wkrótce schronisko zaczęło działać i zarządziło odpowiednie leczenie weterynaryjne. Jego stan był tak zaawansowany, że musiał nawet otrzymać transfuzję krwi.
![](https://cdn.good-pets.org/4327667/kooki-_la_perra_a_la_que_nadie_quera_mirar_tiene_una_nueva_oportunidad_3.jpg.webp)
Lekarze przypisali przyczynę jego świerzbu połknięciu trutki na szczury, gdy być może szukał czegoś do jedzenia na ulicy. Tak czy inaczej, Kooki miał szczęście, że znalazł ją ktoś, kto chciał jej pomóc.
Chociaż proces był długi i żmudny ze względu na stan, w jakim był Kooki, leczenie zadziałało. Kooki zaczął dochodzić do siebie. Włosy zaczęły rosnąć, nogi wróciły do normalnego kształtu, a skóra nie była już czerwona. Co więcej, nawet lepiej oddychał, a jego stan fizyczny i wewnętrzny całkowicie się zmienił.
Dziś Kooki to zupełnie inny pies. Teraz wszyscy patrzą na nią i chcą się z nią bawić. Chociaż jest coś, co się w niej nie zmieniło: jej sympatia i jej piękna osobowość. Ale to było coś, czego przedtem wielu nie mogło lub nie chciało zobaczyć.
Mamy nadzieję, że usłyszymy o wiele więcej przypadków takich jak Kooki i stopniowo spowolnimy plagę porzucenia.
Źródło obrazu: www.upsocl.com