Pies mieszka w grobie właściciela i nie chce odejść

Jeśli zapytamy, kim byś był? zdolny zrobić dla twojego psa, na pewno odpowiedź brzmiałaby, że prawie wszystko.

Prawdą jest, że kiedy jedno z tych zwierząt pojawia się w naszym życiu, przekształca je i stopniowo kochają i emocjonalne przywiązanie, które wiąże nas z nią w sposób, którego nie mogliśmy sobie wyobrazić.

Jest jasne, że staje się kimś niezbędnym w naszym życiu. Gdybyśmy teraz musieli zapytać naszego psa, co by dla nas zrobił, oczywiście nie odpowiedziałby nam.

Ale wiemy doskonale, że wszystko. Nawet po śmierci. Jak bohater naszej historii, psa, który mieszka w grobie zmarłego właściciela i nie chce go opuścić.

Pies, który nie kocha, porzuca swojego pana

Nie znamy jego imienia ani nazwiska jego właściciela, ale to nie ma znaczenia. Znamy jeszcze jedną historię, która pokazuje nam, jak to zrobić pies, jeśli nie jest najlepszym przyjacielem człowieka, to przynajmniej jest jednym z najlepszych.

To zwierzę, gdy zmarł jego właściciel, uznał, że nie jest to powód do pozostawania w separacji. Nie zamierzał pozwolić, by śmierć zerwała ich bliski związek.

To, co zrobił, to przenieś się na cmentarz, aby być jak najbliżej swojego pana. Tam starał się ułożyć wygodnie i nie mógł wymyślić lepszego sposobu niż wykopanie dziury w ziemi, która przykryła trumnę jego pana i wykorzystanie tej dziury jako legowiska.

Więc ma wykopany dom chroń się przed niepogodą i spać.

Być może zastanawiasz się teraz, skąd się bierze jedzenie. ten Odwiedzający i opiekunowie cmentarza są odpowiedzialni za zapewnienie żywności i wody potrzebnej do przetrwania.

Oczywiście wiele razy próbowali przenieść go w inne wygodniejsze miejsce to zwierzę raz za razem wraca do grobu swego pana. Jasno wie, gdzie chce być, gdzie na pewno pozostanie na zawsze.

Kolejny pies, ta sama historia wierności

Możesz pomyśleć, że ta historia jest wyjątkowa, ale tak nie jest. Znamy podobne przypadki, które podkreślają, że pies jest zwierzęciem najwierniejszym człowiekowi.

Kilka lat temu poznaliśmy historię Kapitan, pies mieszany, który od lat opiekował się grobem swojego pana w Kordobie (Argentyna).

W styczniu 2007 r. Kapitan przybył na cmentarz, gdzie spoczywały doczesne szczątki Miguela Guzmána, jego właściciel, który zmarł kilka miesięcy wcześniej.

Zwierzę uciekło z domu i, co ciekawe, aż kilka tygodni później nie wiedzieli, gdzie się podziała.

dopóki pewnego dnia byli zaskoczeni, widząc go obok grobu jego pana. Najciekawszą rzeczą dla wszystkich jest fakt, że zwierzę znaleźć dokładne miejsce, w którym leżały szczątki jego najlepszego przyjaciela.

Ale prawda jest taka, że kapitan… wiernie strzeże miejsca i tylko kilka razy opuszcza posterunek, by wrócić do domu którą dzielił z Miguelem.

Jak mogłoby być inaczej,Kapitan stał się wszystkim masowym fenomenem w swoim rodzinnym mieście. Wielu poszło na cmentarz tylko po to, żeby zobaczyć zwierzę. Najodważniejsi próbowali zaproponować mu alternatywy, aby znalazł wygodniejszy dom.

Niemniej jednak,wszystkie próby poszły na marne, ponieważ kapitan jest pewny swojego miejsca i nie zamierza go opuszczać. Musiał przezwyciężyć różne problemy zdrowotne. Ostatni raz słyszeliśmy od niego na początku tego roku.

Kapitan nie czuje się zbyt dobrze. Masz przewlekłą chorobę nerek, która powoduje częste wymioty. To normalne u psa w wieku około 11 lat. Na cmentarzu regularnie odwiedza go lekarz weterynarii.

Jak sam wyjaśnia, jego życie nie było łatwe, ponieważ spędził wiele lat mieszkając na świeżym powietrzu i jedząc bałagan, więc bóle i bóle są normalne.

Jest też wielu gości, którzy przychodzą na cmentarz tylko po to, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie. Nawet powstały inicjatywy w okolicy stworzenia pomnika zwierzęcia na świętym polu aby Jego miłość i wierność zostały zapamiętane na zawsze.

Prawda jest taka, że nie byłoby źle.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave