Harley Chihuahua przetrwała hodowlę i uratowała 500 psów

W kilku naszych artykułach poczyniliśmy tę samą rekomendację: nie kupuj, adoptuj. I jest tak, jak ci już wyjaśniliśmy, warunki w budach dla psów są całkowicie niehigieniczne i szkodliwe dla zwierząt. Na szczęście nie wszyscy mają tyle szczęścia. Tak jest w przypadku Harleya Chihuahua, któremu udało się przeżyć jedną z tych hodowli i również został adoptowany przez dobrego człowieka.

Kupowanie psów w sklepach promuje tylko okrutne traktowanie zwierząt w tych miejscach. Powiemy ci jeszcze raz, abyśmy wszyscy uświadomili sobie trudną rzeczywistość.

Horror wylęgarni

Nigdy nie wierz, że celem tych miejsc jest opieka i miłość do zwierząt, nic nie jest dalsze od prawdy. Twoim jedynym celem jest zarabianie na nich pieniędzy. Jak? Biorą prawdziwe psy i suki i krzyżują je w kółko, w kółko, aż suka nie będzie mogła już rodzić i ją uśpią albo umrzeć z bólu.

Próbują sprzedawać psy, z którymi zostały skrzyżowane, za mniej pieniędzy niż kosztują, ponieważ są nieco starsze i jeśli nie używają ich w kółko do zapładniania innych nowych suczek, dopóki nie zostaną uśpione.

I tak za każdym razem. Kiedy rodzą się szczenięta, te, które nie przeszły kontroli jakości, czyli te, które nie są doskonałe i nie wyglądają jak pluszaki, są wyrzucane. Albo porzucony, albo zabity.

Osoby „dobrej jakości” przewożone są tysiące kilometrów w klatkach, w których ledwo się poruszają i gdzie powinni robić swoje małe rzeczy praktycznie o sobie. Ledwo dają im jedzenie i wodę i nie mają żadnej wentylacji, więc końcowym efektem wyprawy jest śmierć ponad połowy szczeniąt.

Czy rozumiesz teraz, dlaczego zawsze mówimy ci, abyś adoptował?

Harley chihuahua i jego historia

Harley był przez 10 lat w jednej z tych wylęgarni. Ponieważ jest psem, nie był w stanie opowiedzieć nam swojej historii, ale jest bardzo prawdopodobne, że był to jeden z psów używanych do prokreacji.

Kiedy dorósł, stał się uciążliwy i był maltretowany. Do tego stopnia, że Harley Chihuahua brakuje jednego oka, jest na wpół ślepy w drugim, ma słabe serce, rozcięty ogon i poważnie uszkodzony kręgosłup.

Mówią, że zbierasz to, co zasiałeś i mamy nadzieję, że tak jest w przypadku napastnika Harleya.

To małe zwierzątko miało szczęście znaleźć dobrą osobę, która chciała go adoptować i zaopiekować się nim. Razem udało im się zebrać fundusze na stworzenie domu pomocy innym psom. Zebrali ponad pół miliona dolarów. Według właściciela Harleya, ludzie zostali poruszeni, aby zobaczyć małego chihuahua, ponieważ był to niezbity dowód na to, że maltretowanie w hodowli jest prawdziwe.

Rusza projekt Harley the Chihuahua

Autor: Angie Tarantino

Theresa Strader utworzyła National Rescue Kennel Association(możesz przekazać darowiznę na Facebooku), w którym w ciągu ostatnich dwóch lat uratowano i otoczono opieką ponad 500 psów. Współpracują przy nim Harley i jej właścicielka.

Ale ani ona, ani Harley nie są z tego zadowoleni, są zdeterminowani, aby dotrzeć do kongresu. Harley „napisał” list do prezydenta Stanów Zjednoczonych, w którym jeden z jego fragmentów trafia do serca każdego. Czyta dosłownie tak:

„Drogi Prezydencie, musiałam poprosić mamę o przeczytanie tego listu dla mnie, bo w końcu jestem tylko psem… jestem ocalałym z hodowli. Spędziłem 10 lat mieszkając w bardzo małej i brudnej klatce w budce, nigdy nie miałem zabawki ani łóżka, nigdy nie dotknąłem trawy, nigdy nie miałem okazji biegać… dopóki nie zostałem uratowany.”

Celem tego listu jest uwolnienie wszystkich psów mieszkających w budach i że mogą przechodzić przez to samo, co Harley Chihuahua. Czy dotknie serca prezydenta? Miejmy nadzieję! Brawo Harley i Theresa!

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave