Piękne pożegnanie marines z Ceną

Spisie treści:

Anonim

Piechota Morska Stanów Zjednoczonych zorganizowała miłe pożegnanie dla swojego wspaniałego przyjaciela Ceny, psa, który spędził z nimi kilka lat służby w ich kraju.

Wielokrotnie widzieliśmy już wszystkie rodzaje prac, do których można szkolić psy. Są tacy, którzy służą jako psy przewodnicy, inni jako psy ratownicze, także wykrywacze chorób i wiele innych zadań, które ułatwiają życie ludziom.

Ale to jest historia Ceny, psa, który wykonał specjalne zadanie i stał się ukochanym zwierzakiem, a także współpracownikiem jak nikt inny.Kiedy nadszedł czas, jego koledzy z drużyny zdecydowali, że Cena zasłużył na miłe pożegnanie. Chcesz poznać tę historię?

Jeśli psy nie idą do nieba, kiedy umrę, chcę iść tam, gdzie one. –Will Rogers–

Kim jest Cena?

Cena był dziesięcioletnim farmerem, który część swojego życia poświęcił wspieraniu Marines. Współpracował podczas trzech podróży do Afganistanu, a jednym z jego zadań było wykrywanie bomb za pomocą swoich zdolności węchowych. Dlatego Cena wielokrotnie ryzykował życiem, aby ocalić swój sen lub sen innych marines.

Jak Jeff i Cena zostali partnerami? Wspomina, że w 2009 roku przeszedł test osobowości i idealnie pasował do tego wspaniałego labradora. „Mieliśmy być razem” - stwierdza Jeff z dumą i miłością.

Pewnego dnia wykryto u niego raka kości i skończyła się jego praca w marynarce wojennej.Ból był tak intensywny, że musieli go uśpić, aby zakończyć jego cierpienie. Niewątpliwie niezwykle trudna decyzja i duża odpowiedzialność dla Twojego opiekuna, ale także dla całego zespołu.

Piękne pożegnanie Ceny z jego towarzyszami

Jeff DeYoung był właścicielem szlachetnej Ceny przez osiem lat swojego życia. Byli współlokatorami w Afganistanie i Jeff zdecydował się go adoptować, kiedy przeszli na emeryturę, aby ich towarzystwo pomogło mu przetrwać stres pourazowy. Ale Cena osiągnął więcej.

Jestem z nim od 19 roku życia i nauczył mnie odpowiedzialności i zawsze iść do przodu. Dziś w wieku 27 lat muszę pożegnać jedną z najważniejszych osób w moim życiu.

–Jeff DeYoung–

Cena była lojalna i przyjaciółka jak nikt inny. Jeff mówi, że podczas wspólnej służby pies zapewniał mu ciepło, kiedy tego potrzebował, wspierał emocjonalnie, gdy patrzył, jak jego przyjaciele giną na wojnie, i zawsze był gotów zaryzykować własne życie, by go uratować.

Rak kości zdecydował o zakończeniu życia psa. Jednak na zalecenie lekarza weterynarii Jeff zdecydował się go uśpić, ale najpierw chciał pożegnać się po raz ostatni i pięknie.

Dla Jeffa Cena był jedną z najważniejszych istot w jego życiu. Z tego powodu chciał, aby jego pożegnanie było czymś pięknym, co zostanie zapamiętane na zawsze. Więc ubrał się w swój mundur i założył wszystkie swoje odznaczenia, wziął Cenę w ramiona i niósł go tak przed setkami ludzi, którzy przyszli być świadkami aktu.

Duża liczba uczestników demonstrowała przywiązanie ludzi do bohatera Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Na ceremonii obecni byli również:

  • Liga Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
  • Michigan Police.
  • Ten z Muskegon.
  • Straż Pożarna Muskegon.

Inne władze i instytucje państwowe, a także wielu cywilów chciało uczestniczyć w tym pięknym pożegnaniu z Ceną.

Częścią uroczystości była przejażdżka jeepem ozdobionym napisem „Zespół reagowania na raka”. Według DeYounga każdy pies, który służył w marynarce wojennej, zasługuje na takie miłe pożegnanie.

Cena to jeszcze jedno odzwierciedlenie ciężkiej pracy i odwagi, wytrwałości i miłości do innych, jaką okazują te zwierzęta. Przepraszamy za każde pożegnanie, które musieliśmy powiedzieć każdemu z nich, ale zawsze będą w naszych umysłach, naszych sercach i naszych wspomnieniach.

Dziękuję, Obiad!

Źródło obrazu: noticieros.televisa.com