Bezgraniczna miłość psa do właściciela trafiła do szpitala

Kiedy zdjęcia bezgranicznej miłości, jaką pies może okazywać swojemu właścicielowi, zostaną przesłane do sieci, najprawdopodobniej natychmiast staną się wirusowe. Tak było w przypadku filmu, który pokazuje ponowne spotkanie Lobo, pięknego owczarka niemieckiego, z Rodolfo Castillo, jego właścicielem, który został przyjęty do Szpitala Uniwersyteckiego Marqués de Valdecilla w Santander w Kantabrii.

Wilk, pies, który czuje bezgraniczną miłość do swojego właściciela

Mężczyzna, który doznał urazu rdzenia kręgowego, był hospitalizowany przez 2 miesiące z powodu owrzodzenia kości krzyżowej. Przez cały ten czas nie mógł zobaczyć Lobo, który oprócz tego, że jest jego psem asystującym jest przede wszystkim jego wielkim przyjacielem.

Dlatego wzruszenie ogarnęło wszystkich obecnych, kiedy futrzasty mężczyzna mógł w końcu odwiedzić Castillo i w ten sposób wyrazić mu, liżąc jego twarz najmocniej jak potrafił, bezgraniczną miłość, którą do niego czuje.

„Zjazd posłużył mi jako terapia, naładowałem akumulatory”, powiedział Rodolfo. I dodał: „Byliśmy osobno zbyt długo. Tęskniliśmy za sobą”. A to, że hospitalizacja nie miała trwać dłużej niż 10 dni, ale z powodu komplikacji przeciągnęła się w czasie.

Historia Lobo i Rudolfa

Castillo i Lobo są nierozłączni od sześciu lat. Sam go wyszkolił, aby mógł mu asystować. „To tak, jakby to były moje ręce i nogi. Jeśli z nim nie idę, czuję się nagi”, wyjaśnia.

Rodolfo ponad 15 lat temu uległ wypadkowi drogowemu, w wyniku którego porusza się na wózku inwalidzkim. Oprócz tego, że nie może chodzić, nie może również poruszać lewą ręką.

Jest tak, że pies oprócz tego, że mu towarzyszy, pomaga mu w różnych sprawach. Od aktywacji włącznika światła do ostrzeżenia o istnieniu krawężnika, przechodząc przez długą listę itp.

Jak bardzo futrzak może kochać człowieka? To coś trudnego do zmierzenia. A jeśli nie, poznaj historię Lobo i jego bezgraniczną miłość do swojego właściciela Rodolfa, którego odwiedził w szpitalu po dwóch miesiącach niewidzenia.

Jak doszło do spotkania Lobo z właścicielem w szpitalu

Chociaż ustawodawstwo Kantabrii nie zezwala na przebywanie zwierząt w placówkach służby zdrowia, wizyta Lobo była pierwszym wyjątkiem, ponieważ kwestia ta jest na porządku dziennym władz.

W ten sposób krewni Rodolfa i zespół pielęgniarski zebrali się w pokoju, aby być świadkami szczęśliwego ponownego spotkania.

Kiedy Lobo został wypuszczony ze smyczy po wejściu do pokoju, w którym przebywał jego właściciel, poszedł prosto powąchać wózek. Tymczasem Rodolfo obserwował go ukrytego pod prześcieradłem.

Ale futrzany pies od razu zobaczył swojego właściciela w łóżku i rzucił się na niego, aby wypełnić jego twarz lizaniem i tym samym wyrazić bezgraniczną miłość, którą do niego czuje. Tymczasem Rodolfo pogłaskał go i powiedział: „Jak długo! Że cię nie opuściłem!"

Tutaj zostawiamy wam zdjęcia z długo oczekiwanego spotkania.

Castillo został zwolniony, a Lobo jest szczęśliwy

Ponowne oddzielenie Lobo od jego właściciela nie było łatwe i musieliśmy pociągnąć za smycz, aby wydostać go ze szpitalnej sali. Ale na szczęście Rodolfo został już wypisany i powoli wraca do normalnego życia z psem.

Tymczasem Lobo został pozostawiony pod opieką rodziny i przyjaciół Castillo. Ale nieobecność właściciela bardzo go zasmuciła i czekał do późnej nocy na rampie wjazdowej do swojego domu.

Castillo planuje w niedalekiej przyszłości zostać treserem psów. Na razie cieszy się towarzystwem swojego wspaniałego przyjaciela, kontynuując powrót do zdrowia.

Źródło obrazu: Facebook Rodolfo Castillo.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave