Złota ropucha, Incilius periglenes, jest emblematycznym przykładem wyzwań związanych ze zmianą klimatu. Ogólnie rzecz biorąc, populacje żab i ropuch spadają na całym świecie. Szacuje się, że z 6433 opisanych gatunków płazów, około 500 uważa się za zagrożonych.
Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) 38 gatunków płazów uznano za wymarłe. W szczególności w Kostaryce skala jej spadku była tak dotkliwa, że dwa endemiczne gatunki uznano za wymarłe. To Złota Ropucha, I. peryglenes, w 2002 r. (IUCN 2003) oraz I. Holdridgei w 2007 (IUCN 2008).
Dlaczego zniknięcie złotej ropuchy jest kultowe?
Warto wiedzieć, że w przeciwieństwie do większości wymierań, szybkie i ostateczne zniknięcie złotej ropuchy jest bardzo dobrze udokumentowane. Według danych, w 1987 r. zaobserwowano ponad 1500 ropuch, a wkrótce potem, między 1988 a 1989 r., na głównym znanym miejscu lęgowym wykryto tylko jedną ropuchę.
Ponadto w miejscu oddalonym o 4-5 km, również w 1988 r. zaobserwowano 7 samców i 2 dorosłe samice. Rok później znaleziono jednego samca, ostatni zapis gatunku. Od tego czasu nie zgłoszono żadnych zweryfikowanych obserwacji.

Przegląd działań na rzecz ochrony złotej ropuchy
Złotą ropuchę odkryto w lesie mglistym w regionie Monteverde w Kostaryce w 1964 roku. Od tego czasu Gatunek wykazywał dwie cechy, które reprezentowały najwyższy wynik w jego ochronie: niewielka liczebność populacji i ekstremalnie zlokalizowane rozmieszczenie geograficzne.
Później, w 1972 roku, utworzono niewielki rezerwat o powierzchni niespełna czterech kilometrów kwadratowych, który obejmował całą znaną populację ropuchy złotej. Później rezerwat został powiększony do około 105 kilometrów kwadratowych. Ostatecznie w 1989 roku gatunek został wymieniony jako wymarły.
Możliwe przyczyny zniknięcia złotej ropuchy
W 1999 roku ukazała się głośna praca naukowa umieszczająca zmiana klimatu jako prawdopodobna przyczyna upadku lub zaniku wielu gatunków ptaków, gadów i płazów w okolicy, podając jako konkretny przykład złotą ropuchę.
Następnie przedstawiono dodatkowe analizy trendów klimatycznych i bardziej wyrafinowane argumenty. Najszerzej akceptowano, że wyginięcie ropuchy złotej może być związane z patogennym grzybem Batrachochytrium dendrobatidis.
Interesujące jest to, że jest to wrażliwy na temperaturę grzyb chytrid, który zagraża obecnie światowej populacji płazów. Zakażenie tym patogenem powoduje chorobę zwaną chytridiomikozą, poprzez atak na skórę płazów i w konsekwencji uszkodzenie warstwy keratynowej.
Chytridiomycosis pojawiła się od lat 80. XX wieku i przypuszczalnie jest związana z globalnym ociepleniem. Wynika to zarówno z ogólnego wzrostu temperatury, który umożliwia lepsze przetrwanie patogenu, jak i z globalizacji społeczeństwa, w którym gatunkami przemyca się w zwykły sposób.
Dodatkowo zaproponowano kilka hipotez, takich jak promieniowanie ultrafioletowe, pestycydy, wprowadzanie gatunków egzotycznych, toksyny i wylesianie. Oczywiście, Zagrożenia te nie wykluczają się wzajemnie.
Zanikanie ropuchy złotej i innych płazów przypisuje się różnym przyczynom, w tym utracie siedlisk i pojawiającym się chorobom związanym ze zmianą klimatu, takim jak chytridiomikoza.

Czynniki, które grały przeciwko przetrwaniu tego gatunku
Niewątpliwie istnieje kilka czynników, które zagrażały przetrwaniu złotej ropuchy:
- ten tak wąski zakres geograficzny który był właścicielem w lasach chmur Monteverde, prywatnym rezerwacie znajdującym się w Kostaryce.
- Widoczność Twojej skóry Dorada, która sprzyjała rozpoznawaniu wizualnemu w okresie godowym, a także czyniła z niej łatwy cel dla drapieżników.
- Rozpoznawanie wokalne tego gatunku było niezwykle słabe- Częstotliwość i czas trwania tych połączeń można było usłyszeć tylko w promieniu kilku metrów. W deszczowe dni nie było słychać nawet rozmów.
Konieczna refleksja
Pomimo naturalnych cech, które sam gatunek miał przeciwko niemu, jeśli chodzi o przetrwanie, nie możemy zaprzeczyć, że ludzkie działanie przynajmniej doprowadziło do jego wyginięcia.
Zarówno ten mały płaz, jak i wiele innych gatunków cierpi z powodu nielegalnego handlu, wylesiania, toksycznych wycieków i niezliczonych działań, które każdego dnia degradują ich ekosystemy. Jedno jest jasne: jeśli chcemy zachować bioróżnorodność planety, musimy zmienić nasze zwyczaje jako gatunek.