Emerytowany pilot przywozi swoim samolotem wojskowym psy ratownicze do ich nowych rodzin

Niestety liczba porzuconych zwierząt rośnie z dnia na dzień. Pomimo faktu, że istnieje wiele fundacji i wolontariuszy, którzy są odpowiedzialni za ich ratowanie, aby pomóc im w znalezieniu rodziny, w rzeczywistości jest jeszcze wiele do zrobienia.

Widzenie szczeniąt wałęsających się po ulicach stało się dla nas prawie normalne. A problem często tkwi w braku edukacji i nieodpowiedzialności wielu opiekunów i rodzin, które nie wiedzą, jak sobie radzić z tym, co to znaczy opiekować się żywą istotą.

Dlatego pojawiły się nowe sposoby radzenia sobie z tym problemem. Dzięki miłości i poświęceniu ludzi, którzy bronią praw tych zwierząt, teraz setki szczeniąt dosłownie zdążyły polecieć do domów swoich nowych rodzin.

David Tan: Bohater z metalowymi skrzydłami

David Tan z Middleton w stanie Wisconsin jest byłym wojskowym, który lata samolotami od ponad 40 lat. Po przejściu na emeryturę nadal ćwiczył latanie, realizując profesjonalne i prywatne dostawy. Ale teraz jest odpowiedzialny za transport porzuconych zwierząt, aby pomóc im znaleźć nowy dom.

Od 2012 roku, kiedy rozpoczął swoją bezinteresowną pracę, udało mu się przenieść ponad 360 psów, 23 koty, a nawet małą świnkę, którą trzeba było wysłać do rezerwatu ratunkowego.

David należy do grupy pilotów ochotników, których poznał w 2012 roku pod nazwą Pilots N Paws. Ta organizacja jest odpowiedzialna za łączenie schronisk i pilotów w celu relokacji tysięcy zwierząt, które muszą podróżować do miejsca ich nowych rodzin adopcyjnych.

„Intencją Pilots N Paws jest zapewnienie środowiska, w którym wolontariusze mogą się spotykać i organizować lub planować loty ratunkowe, schronienie lub schronienie na noc i wszystkie inne powiązane działania”, stwierdza fundacja na swojej stronie internetowej.

Niebo jest granicą, gdy rodzina chce się spotkać

Teraz wiele rodzin chcących zmienić życie bezdomnego szczeniaka może rozpocząć proces adopcji niezależnie od miasta pochodzenia zwierzaka.

Dzięki tej inicjatywie wielu fundacjom i schroniskom dla zwierząt udało się usprawnić napływ porzuconych zwierząt. Wcześniej, ze względu na ograniczenia geograficzne, liczba adopcji spadała, a dzienna liczba akcji ratowniczych była mniejsza, ponieważ organizacje pracowały na pełnych obrotach.

Ale teraz mogą szybciej przenieść każde małe zwierzątko, aby zrobić miejsce dla nowego członka. Inicjatywa praktycznie znikąd.

„Istnieją okropne historie o tym, jak okrutni potrafią być ludzie wobec zwierząt, zwłaszcza na południu; wypadki są okropne” - powiedział Tan magazynowi Madison.„Rodzina po prostu by je zostawiła, wyrzuciła jak stare meble czy coś. Więc to mnie porusza. Czuję się dobrze, kiedy mogę przynajmniej przyczynić się do tego, dokąd idą.”

Tan mówi, że jest dumny z tego, że przyczynia się do sprawy i może w praktyce wykorzystać swoje umiejętności pilotażu. „Jeśli latasz, jest to nietrwała umiejętność i musisz nadążać” – mówi. „Więc zamiast wsiąść w samolot i udać się gdzieś na coś, co nazywamy przysłowiowym burgerem za 200 dolarów, wolałbym wziąć latające psy”.Mamy nadzieję, że takie inicjatywy będą nadal pojawiać się na rzecz tych, którzy najbardziej tego potrzebują. Razem możemy zrobić różnicę.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave