Rowerzysta uratował kotka, wkładając go do swojej koszulki

Spisie treści:

Anonim

Rowerzysta przerwał trening szosowy, aby uratować porzuconego kotka. W odpowiedzi kotek nie przestawał go całować, po tym jak udał się w bezpieczne miejsce wśród odzieży atlety.

Zapraszamy do dalszego czytania tej pięknej historii i zarażania się emocjami, jakie wywołuje w nas pisanie o niej.

Rowerzysta Viitor Fonseca uratował kotka

Viitor Fonseca to kolarz, który wyszedł na trening dokładnie w dniu i godzinie, aby zostać wybawcą bezbronnego kotka. Kociak został porzucony na drodze, a sportowiec widząc go poczuł wezwanie, nie mógł go tam zostawić.

Z tego powodu wzięła go na ręce i widząc jaki jest mały, nie wahała się włożyć go pod swoją obcisłą bluzkę. Mężczyzna wiedział, że pozostawienie go tam oznaczało skazanie go na śmierć, w młodym wieku i bez matki umrze. Wiedział jednak, że musi znaleźć bezpieczne miejsce, ponieważ trudno mu było go mieć i jednocześnie prowadzić rower.

Razem przejechali 10 kilometrów

W sumie rowerzysta przejechał z kotkiem w koszulce 10 kilometrów. Jakby wiedział, że to jego jedyna opcja na przetrwanie, futrzasty przylgnął do mężczyzny jako jego wybawca.

Kotek podziękował mężczyźnie za uratowanie go i noszenie go na koszuli z mnóstwem mruczeń i pocałunków. W swoich sieciach społecznościowych Viitor powiedział: „Dzisiaj uratowałem małe życie. Cieszę się, że Ci się podobało i że mnie nie podrapałeś.”

Oprócz tej wiadomości rowerzysta przesłał film pokazujący, co się stało: kotek płaci okup z dużą ilością lizawek i odrobiną miłości do Viitora.

Obserwatorzy rowerzysty oszaleli na punkcie gestu

W publikacji kolarza nie zabrakło wyrazów sympatii, wielu z nich dawało mu znać o swoich uczuciach.

„Piękny gest tego chłopca, niech Bóg zawsze go błogosławi za jego dobroć”, „Oni są bardziej wdzięczni niż ludzie”, „Gdyby wszyscy ludzie tacy byli, wszystko byłoby inaczej. Niech Bóg go zawsze błogosławi”, „Ten chłopiec zasługuje na wiele błogosławieństw, co za szlachetność i dobre serce, pokazuje wartości, w jakich został wychowany, niech będzie błogosławiony za ten szlachetny czyn”, brzmiały niektóre z orędzi.

Chociaż wszyscy oczekiwali, że kolarz zatrzyma kotka, nie mógł. Jednak znalazł jej kochający dom, w którym miała możliwość bezpiecznego i szczęśliwego dorastania.