Puk, puk! Porzucony szczeniak prosi rodzinę o adopcję śpiącego przed jego domem

Bezradny szczeniak, który występuje w tej historii, spał przed domem. Ci, którzy go widzieli, mówią, że nie wyglądał na przestraszonego ani nieśmiałego, wygląda na to, że miał zdecydowany zamiar ujść na sucho: zostać adoptowanym.

Podobnie jak on, wiele szczeniąt błąka się samotnie po ulicach. Niektórzy urodzili się na ulicy, inni zostali porzuceni przez rodziny. W tym przypadku bardzo cieszymy się, że możemy opowiedzieć historię z niesamowitym happy endem.

Bezradnemu szczeniakowi pomogła rodzina

Jak opisano w The Dodo, bezradny szczeniak, który został ochrzczony jako Brady, przyszedł na werandę, aby się zdrzemnąć.Najwyraźniej jego celem było zdobycie serc tych ludzi, aby go adoptowali. Te wydarzenia, które opisujemy, miały miejsce w St. Louis w Stanach Zjednoczonych.

Widząc to rodzina skontaktowała się ze schroniskiem Stray Rescue, powiadomiła, że pies spędził tam całą noc. „Byli miłośnikami zwierząt i nie chcieli odmówić, więc zadzwonili do nas. Nie miał innych rodzeństwa z miotu ani innych psów wokół siebie. Nic” – skomentowała Donna Lochmann, dyrektor instytucji.

Donna skomentowała, że kiedy dotarła do domu, w którym spał szczeniak, zauważyła, że jest dość energiczny jak na swój ogólny stan. Niemal natychmiast puszka jej zaufała i poczuł się tak, jakby był pewien, że ona go uratuje i da mu tę rodzinę, za którą tak tęsknił.

Brady znalazł rodzinę na zawsze

Brady przyjechał z kobietą do schroniska i mówi, że to tak jakby wiedział, że to jest jego dom. „Od samego początku było otwarte dla wszystkich tutaj. Naprawdę nie wydawał się nieśmiały ani przestraszony” – powiedziała. Po przyjeździe przeszedł pełne badanie weterynaryjne.

Po przejściu wszystkich badań kontrolnych i wykazaniu, że psiak jest zdrowy, szybko znalazł dom na całe życie, taki jakiego szukał. „Nie przebywał w schronisku tak długo. Bardzo szybko znalazł dom adopcyjny” – podsumowała Donna.

Uwielbiamy opowiadać takie historie, które kończą się happy endem i napełniają nasze serca nadzieją!

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave