Mama Pitbulla szuka pomocy w ratowaniu swoich szczeniąt

Spisie treści:

Anonim

Chociaż niestety zawsze zdarzają się wyjątki potwierdzające regułę, prawda jest taka, że jeśli istnieje miłość par excellence, to jest to miłość matki do swoich dzieci. Jest bezwarunkowa i nie ma potężniejszej siły na świecie.

Chociaż jest to coś, o czym bardzo pamiętamy w przypadku istot ludzkich, zjawisko to występuje również w Królestwie Zwierząt. Potwierdza to niesamowita historia matki pitbulla, która w obliczu zagrożenia życia swoich szczeniąt nie wahała się poprosić o pomoc ludzi.

Mama pitbulla zagubiona w supermarkecie

Opiekunowie schroniska dla zwierząt w Nowym Orleanie (Stany Zjednoczone) otrzymali telefon od ochroniarza w supermarkecie znajdującym się w dzielnicy mieszkalnej miasta. W nim zostali poinformowani o obecności psa na parkingu sklepu.

Konkretnie była mamą pitbulla, bo było widać, że jest w trakcie laktacji. Wiedzieli, że luzem pies na ulicach Nowego Orleanu może być prawdziwym problemem.

Kiedy znaleźli zwierzę, wywnioskowali, że szczenięta nie powinny być zbyt daleko od niej. Jedna z osób kierujących ośrodkiem opowiedziała, jak mama pitbulla przeszła przez ulicę i spojrzała na niego, po czym zobaczył w jej oczach wielki smutek. Dla niego było to bardzo miłe uczucie w tak trudnej sytuacji.

Było jasne, że ta matka potrzebuje pomocy i nie zawaha się jej jej udzielić. Inny z opiekunów w ośrodku skomentował, że gdy tylko ją zobaczył, był zszokowany, widząc troskę, jaką miał o swoje szczenięta.

Zdawał sobie również sprawę, że gdyby matka znalazła się w takiej sytuacji, zagubiona i wyraźnie chuda, kto mógłby sobie wyobrazić, w jakim stanie byłyby jej dzieci.

Mama pitbulla prowadzi ich do domu

Ci ludzie powiedzieli, że bez wahania zabrał ich do domu. Właściciel był w środku bez mrugnięcia okiem, podczas gdy pies na ulicy wył. Podeszli do drzwi z pytaniem, czy ktoś jest w domu i biorąc pod uwagę otrzymaną odpowiedź, zapytali, czy jest właścicielem mamy pitbulla.

Oświadczył, że należy do jego współlokatora i że go tam nie ma. Był w więzieniu. Fachowcy szybko zrobili obraz sytuacji:

Właścicielka przebywała w więzieniu, a osoba, która miała się nią opiekować najwyraźniej ją zignorowała. Doszli do wniosku, że musiał błąkać się po ulicach od miesięcy.

Postanowili najpierw uratować mamę pitbulla

Zdecydowali, że wezmą zarówno mamę pitbulla, jak i szczenięta. Zanim jednak zdążyli wejść do domu. W tym celu skontaktowali się z prawnikiem, który pomógł im w przeprowadzeniu niezbędnych procedur, aby móc wejść do domu i zabrać szczenięta.

Asystent prawny skłonił mężczyznę do ukłonu się prośbie i był chętny do ułatwienia wejścia opiekunowi do jego domu.

Kobieta wyszła z dwoma pierwszymi czarnymi szczeniakami, które najwyraźniej były w dobrej kondycji. Następne dwa jasnobrązowe nie były już tak dobre.

Opiekunowie jasno stwierdzili, że jeśli szybko nie zabiorą ich do mamy, ich życie będzie w niebezpieczeństwie. W tamtym czasie lamentowali, że ktoś jest w stanie zachowywać się w tak nieludzki sposób wobec tych uroczych małych zwierząt.

Rodzina wreszcie się zjednoczyła

Szybko i szybko przybyli do schroniska, aby połączyć szczenięta z mamą pitbulla. Następnie osiągnęli swój początkowy cel, jakim było ponowne połączenie dzieci z matką. Szybko do nich podeszła i wiedziała, co ma zrobić: zaopiekować się nimi. Maluchy zaczęły ochoczo ssać.

Szczeniaczki szybko przybrały na wadze, a ich stan poprawił się niemal cudem. Kiedyś razem skupili się na celu, aby wszyscy znaleźli odpowiedni dom, z właścicielami, którym zależy na zapewnieniu im całej opieki i uwagi, na jaką zasługują. Coś, czego jego poprzedni właściciel nie chciał lub nie wiedział jak zrobić.

To ekscytujące widzieć, jak ta mama pitbulli zdołała skłonić je do przyjścia jej na ratunek i jak poprowadziła opiekunów do swoich szczeniąt. Niewątpliwie przejaw instynktu macierzyńskiego.