Smutna historia najdroższego psa na świecie

Kilka lat temu pewien gatunek zasłużył na miano najdroższego psa świata: mowa o mastifie tybetańskim,włochatym olbrzymie, który przez wieki opiekował się bydłem szczyty Himalajów.

Od skromnych początków do najdroższego psa świata

Prawda jest taka, że rzekomo najdroższy pies świata ma skromne początki: od tysiącleci pilnuje klasztorów i towarzyszy pasterzom w Tybecie. Wspomniał już o tym Arystoteles, a Marco Polo był urzeczony i pod wrażeniem piękna tak zwanego mastifa tybetańskiego, który wyróżnia się niemal mityczną wielkością i powagą.

Prawdopodobnie to aura legendy sprawiła, że mastif stał się najdroższym psem na świecie, który do dziś jest psem, który rozwinął się w tysiącach zakątków globu w różnych formach, od mastifa pirenejskiego po mastif neapolitański.

Jego potężna kora i lwi wygląd sprawiły, że wielu zapłaciło duże sumy, aby sprowadzić te górskie zwierzęta do rezydencji i pałaców, podczas gdy zaczął silnie przyciągać uwagę europejskiej klasy wyższej.

To sprawiło, że ten pies osiągnął tytuł najdroższego psa świata, bo potentat z chińskiego przemysłu węglowego przyszedł zapłacić 1,6 miliona euro za mastifa tybetańskiego o imieniu Hong Dong.

Pies, który nie jest stworzony do luksusów

Tworzenie rasy jest skomplikowane: musisz wyszukać umiejętność i wybrać linie krwi, szukając cech charakterystycznych tej zdolności.W wielu przypadkach jest to po prostu estetyczne, ale w innych zdolności nie są po prostu rekreacyjne: mówimy o psach pracujących, takich jak mastif tybetański.

Nie został wybrany głównie ze względu na swój uroczy wygląd: tak zwany mastif tybetański był używany przez tysiąclecia do pilnowania bydła na długich na wiele kilometrów lodowych szczytach i to był najlepszy wybór, jaki mógł mieć dla odpornego, aktywny pies z instynktem stróża zapisanym w DNA.

Z tego powodu jest psem przystosowanym do zimnych klimatów, otwartych przestrzeni i pracy ze zwierzętami, zwłaszcza w celu ochrony przed drapieżnikami takimi jak lampart śnieżny, ale także przed ludźmi. Być może sugeruje to, że chociaż może być wspaniałym zwierzakiem, nie jest idealny dla nowych ludzi lub dla tych, którzy nie mogą zapewnić temu zwierzęciu stałej aktywności.

Porzucenie najdroższego psa świata

Niestety te cechy nie czynią tego psa odpowiednim dla każdego.Fakt ten, wraz z nadmierną mitizacją rasy, wspomagany retuszowanymi zdjęciami, które udają, że przedstawiają tego pięknego mastifa jako niemal magiczną istotę, spowodował gwałtowny spadek cen około 5 lat temu, a setki hodowców, którzy teraz widzieli dochodowy biznes, porzucili twoje zwierzęta .

Kilka lat temu setki najdroższych psów świata zaczęły wałęsać się po ulicach Chin. W wielu przypadkach trafiły one do psich rzeźni w tym kraju, ponieważ nadal spożywają mięso tych zwierząt. Chociaż uprzedzenia kulturowe są jasne, a Chińczycy mają prawo spożywać mięso psów, tak jak Zachód konsumuje króliki lub krowy, potępiono złe traktowanie i warunki panujące w tych rzeźniach.

To chyba uczy nas niebezpieczeństw związanych z intensywną hodowlą zwierząt domowych i konsumpcjonizmem, który doprowadził do traktowania mastifa tybetańskiego jako wulgarnego przedmiotu dekoracyjnego.Spekulacje na temat rasy psów, która od tysięcy lat towarzyszy człowiekowi w jednym z najsurowszych ekosystemów na świecie, poprzez działalność wypasu, są niewątpliwie tragiczne i bolesne.

Mastif tybetański staje się tym samym kolejnym przykładem tego, jak skomplikowane i trudne jest posiadanie zwierzaka i że jest to coś, co trzeba dokładnie przemyśleć, nie popadając w tak modny konsumpcjonizm. A mówimy o żywych istotach, które są najlepszymi przyjaciółmi człowieka od czasów prehistorycznych i które mają uczucia.

Tymczasem setki mastifów tybetańskich nadal zamieszkują Tybet, chroniąc zwierzęta gospodarskie i ludzi, nieświadome problemów, jakie ludzie i pieniądze przysparzają ich towarzyszom.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave